Sierpień, 2013
Dystans całkowity: | 1442.62 km (w terenie 331.00 km; 22.94%) |
Czas w ruchu: | 75:21 |
Średnia prędkość: | 19.15 km/h |
Maksymalna prędkość: | 80.08 km/h |
Suma podjazdów: | 17604 m |
Suma kalorii: | 2700 kcal |
Liczba aktywności: | 42 |
Średnio na aktywność: | 34.35 km i 1h 47m |
Więcej statystyk |
Strzela focha
-
DST
67.73km
-
Teren
28.00km
-
Czas
03:06
-
VAVG
21.85km/h
-
Podjazdy
350m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano z Marcinem na Wolę. Później płot, po płocie szybko do sklepu na "obiad". Rozjeżdżamy się z Marcinem, on jedzie do domu, ja czekam niedaleko przejazdu na ekipę. Dzwonię, są blisko więc jadę wzdłuż torów. Za chwilę spotykam ich i jedziemy w drugą stronę. Jeśli jeszcze dobrze pamiętam to była Krysia, Mirek, Marcin i Krzysiek. Z początku delikatnie, dawno nie jechałem z plecakiem. W międzyczasie dojadam obiad, tempo jak zwykle na Czarną. I jak zwykle było też trochę szarpania, inaczej by się tam zanudził człowiek. Kamienie walą spod kół, rozmowy, Mirek chwali się swoim ciśnieniem, to samo byłoby gdyby wyjął dętkę z koła. Gdzieś przed jednym ze szlabanów, jakieś skrzypienie. Szukam u kogo, no i wychodzi na to że u mnie bo czuję coś korba luźno. Już mam wracać, ale Mirek mówi że spokojnie mogę tak jechać. No niby jadę, ale ciągle niepewnie.
Dojeżdżamy do Czarnej a tam pociąg :O Wracamy wzdłuż torów. Dosyć zimno, trochę pokropiło i jak zwykle dojeżdżając do Tarnowa decydujemy się na Marcinkę przez Kruk. Dajemy do góry, miałem jechać od razu do domu, ale zjeżdżam jeszcze szutrem. Okazuje się to dobrą decyzją bo niedługo po rojechaniu się pod obwodnicą zaczynają się trzaski z tylnego koła. Ostatnie nie wiem, z 700 metrów pokonuję z buta, z rowerem na plecach bo bieżni szkoda. W domu okazuje się że 2 kulki nie były już kulkami.
Transportowo
-
DST
25.00km
-
Czas
01:08
-
VAVG
22.06km/h
-
Podjazdy
150m
-
Sprzęt Romet Agat(zezłomowany)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Transportowo, najpierw Lwowska, później Wola Rzędzińska. Okazało się że pogoda niepewna więc dziś nie malujemy :D czyli wieczorem można sobie odpocząć, dalej juz tylko do domu :D
Równy rok
-
DST
24.35km
-
Czas
00:57
-
VAVG
25.63km/h
-
Podjazdy
400m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyjazd o 5:04, przez Marcinkę, Skrzyszów, Łękawice, Łękawke, Porębe, Nowodworze i do domu. 100% asfalt, dziś równy rok na Specu bo kupiłem go 9.08.2012
Pracowo-Rometowo
-
DST
28.00km
-
Czas
01:03
-
VAVG
26.67km/h
-
Podjazdy
200m
-
Sprzęt Romet Agat(zezłomowany)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś znów rano składakiem na Lwowską. Po południu na Wolę Rzędzińską. Z Marcinem, on na szosówce. Powrót przed 21, ja mam lampkę z tyłu, Marcin w ręce trzyma z przodu, jedziemy, na drodze od Skrzyszowa do Łękawicy jakieś 100 metrów przed nami jedzie gość bez lampek. Policja z naprzeciwka, koguty i zatrzymują go, nam się udaje ominąć i dalej nieco szybciej bo upierdliwy policjant może nam mandat wlepić. Pod szkołą dane z licznika Marcina 28 km, czas 1:03, średnia? pewnie ponad 27, Rometem :D
Rano
-
DST
19.17km
-
Teren
1.00km
-
Czas
00:44
-
VAVG
26.14km/h
-
VMAX
52.00km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
Podjazdy
200m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś start ok 5:15, czerwonym szlakiem do Poręby, dalej podobnie jak wczoraj czyli do Kłokowej i później obok zamku na Marcinkę. Jeszcze musiałem dokręcić na pętle w Zawadzie bo zbyt wcześnie byłbym w domu. Fajnie chłodno, dosyć fajna końcówka wyszła :D
10 tys Specem
-
DST
34.09km
-
Teren
2.00km
-
Czas
01:26
-
VAVG
23.78km/h
-
VMAX
61.00km/h
-
Temperatura
32.0°C
-
Podjazdy
600m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pobudka 4:45, ciężko ale jednak wstaję. Ogarniam się i o 5:20 wykonuję pierwszy obrót korbą. Najpierw na pętlę w Zawadzie, zjazd do Nowodworza i do Poręby, gdzie odbijam w prawo na Radlną. Jeszcze mała dojazdówka do pętli w Kłokowej i znów kierunek Tarnowiec. Podjazd obok zamku na Marcinkę i do domu. W Tarnowcu miałem średnią 29, pod kościółkiem 26. Jeszcze udało się że wieczór był wolny, jakoś w okolicach 19 wyjeżdżam, pod kościołem widzę Olka. Jak to mówią trenować powinno się z lepszymi od siebie. Olek podjeżdżał od końca drogi rowerowej pod kościółek szosą więc się przyłączyłem, podjechaliśmy kilka razy i zaczęło się robić ciemno. Zjazd do pętli w Zawadzie, Olek jedzie już na Tarnów przez Łękawicę i Skrzyszów, ja wracam na Zawadę. Odbijam na Kruk i pokonuję tam kawałek drogi po czym zawracam bo ciemno. Dalej do Tarnowca obok cmentarza i podjazd do góry już do domu. Ogólnie dosyć ciężko, Olek trochę mi odjeżdżał ale to normalka :D Poza tym woda się ze mnie strumieniami lała. W czasie podjazdów z Olkiem udało się wykręcić 10 000km Specem :) Czyli niecały rok i taki przebieg, czas na wymianę filtrów i oleju. Nie wiem tylko co ile trzeba rozrząd zmieniać.
Praca
-
DST
15.00km
-
Czas
00:45
-
VAVG
20.00km/h
-
Temperatura
35.0°C
-
Podjazdy
150m
-
Sprzęt Romet Agat(zezłomowany)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nie było innego transportu to tak najprościej więc Czerwona Strzała wyciągnięta z Piwnicy. Dojazd na Lwowską ze średnią >30km/h, powrót już dłużej, podprowadziłem z 100 metrów bo inaczej pedało by całkiem się rozleciało
Powtórka z wczoraj
-
DST
26.55km
-
Czas
01:02
-
VAVG
25.69km/h
-
VMAX
45.00km/h
-
Temperatura
35.0°C
-
Podjazdy
200m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wieczorem z Marcinem na Wolę Rzędzińską, transportowo, powrót już po zmroku, wczoraj założyłem lampki do Speca :O Ciężko bo to tylko 13 km, więc nawet dobrze się rozgrzać nie można. A dziś był Wtorek na Brzance, patrzyłem z utęsknieniem na Brzankę z Ciężkowic, a gdy wyruszałem rowerem to ekipa wyruszała z Karwodrży spod sklepu. Endomondo działa :D
wieczornie
-
DST
26.65km
-
Czas
00:59
-
VAVG
27.10km/h
-
Podjazdy
150m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wielka lipa, mimo że sił pozostało sporo. Najpierw musiałem czekać w domu, a później wyszła krótka szoska z Marcinem. Tyle że to też tylko transportowo i zapowiada się że przez najbliższe dni czasu na jazdę będzie mniej :/ :D W drodze powrotnej w Łękawicy sporo ludzi, karetka, straż, śmigłowiec :O a żadnego rozbitego samochodu na drodze. Z tego co się dowiedziałem przyczepa chłopaka przygniotła, czyli wypadek z serii żniwa na polskiej wsi. Poczekaliśmy na start śmigłowca i do domu już po zmrokuŚmigłowiec
© labudu
Złapałem lenia
-
DST
6.82km
-
Teren
5.00km
-
Czas
00:29
-
VAVG
14.11km/h
-
Podjazdy
200m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś złapałem lenia, było gorąco i nie chciałem się smażyć. Na rower wybrałem się dopiero pomiędzy meczem w Rzeszowie i w Lesznie. Więc wyszło niewiele minut, pojechałem na Marcinkę i pobawiłem się po lesie. Będzie trzeba teraz częściej tam jeździć bo PT 18 sierpnia. Fajnie sucho i zabawa jakiej na szutrach nie ma :D