labudu prowadzi tutaj blog rowerowy

longer na dwóch kołach

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2012

Dystans całkowity:909.50 km (w terenie 2.90 km; 0.32%)
Czas w ruchu:37:25
Średnia prędkość:24.31 km/h
Maksymalna prędkość:67.50 km/h
Suma podjazdów:10560 m
Liczba aktywności:30
Średnio na aktywność:30.32 km i 1h 14m
Więcej statystyk

zakończenie Lipca, z bratem

  • DST 47.40km
  • Czas 02:05
  • VAVG 22.75km/h
  • VMAX 66.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 580m
  • Sprzęt GTI
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 31 lipca 2012 | dodano: 31.07.2012

Brat na zakończenie miesiąca kompletnie bez formy, nawet na prostej nie dało się zbyt żwawo jechać bo zostawał ale średnia i tak nie najgorsza. Dodatkowo bikemap pokazuje inny dystans niż endomondo brata, wpisuje dystans z endomondo. Lipiec pozytywnie, poza awarią w ostatnich dniach :) do zobaczenia za miesiąc :)



szkoła-ale tylko na chwilę bo przecież wakacje :)

  • DST 21.00km
  • Teren 0.40km
  • Czas 00:46
  • VAVG 27.39km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 160m
  • Sprzęt GTI
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 31 lipca 2012 | dodano: 31.07.2012

Dziś musiałem się wybrać do szkoły, mimo że są wakacje, ale nie narzekam :) Samochodem zazwyczaj wybiera się najkrótszą trasę, rowerem nie zawsze. Miało być tylko szkoła i do domu ale się nieco przedłużyło, nie miałem nic do picia, a lekko gorąco. W lesie na marcince przekonałem się że do lasu to potrzebne są dobre hamulce, a moje nie dość że są marnej jakości to jeszcze konkretnie starte, raz niemalże nie wyleciałem ze ścieżki :( Jeszcze wieczorem może coś z bratem pokręce.



30.07.2012

  • DST 34.70km
  • Czas 01:20
  • VAVG 26.03km/h
  • VMAX 56.10km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Podjazdy 270m
  • Sprzęt GTI
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 30 lipca 2012 | dodano: 30.07.2012

Kolega ostatnio zaczął się chwalić swoją jazdą na rowerze i troszkę go podpuszczałem :P I dostałem wyzwanie że skoro jestem taki dobry żebym przejechał daną trasę bo on jak trenował zrobił na szosie ją w 1h 32min. Pojechaliśmy z bratem na rower i pomysł był taki żeby zobaczyć w jakim czasie brat da radę tą trasę pokonać swoim "wolnym" tempem. Prowadziłem na płaskim(przez Szynwałd przez cały czas jakieś 37-38 km/h :) ) a na podjazdach musiałem czekać na brata. Od Skrzyszowa też na płaskim. Ale czas 1:20 w porównaniu z 1:32 chyba nie jest źle, jak na góralu :) Jak kiedyś pojadę taką samą trasę sam to myślę że 1:10-1:15 zrobię i będzie "fuck yeah" przed kolegą :P



29.07.2012

  • DST 39.40km
  • Czas 01:32
  • VAVG 25.70km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • Podjazdy 440m
  • Sprzęt GTI
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 29 lipca 2012 | dodano: 29.07.2012

Brak siły w nogach, w dodatku parno, po powrocie do domu jakieś 10 minut i zaczęło padać, a teraz szykuje się na burze...



po obiedzie

  • DST 11.70km
  • Czas 00:28
  • VAVG 25.07km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Podjazdy 160m
  • Sprzęt GTI
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 29 lipca 2012 | dodano: 29.07.2012

Chwila rozgrzewki po obiedzie. Parno, jechało się ciężko tylko nie wiem czy to wina roweru czy moich nóg :/



28.07

  • DST 24.00km
  • Czas 01:15
  • VAVG 19.20km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • Podjazdy 360m
  • Sprzęt Romet Agat(zezłomowany)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 28 lipca 2012 | dodano: 28.07.2012

Dzisiaj znów składakiem, troche w złym humorze bo znów po części. Wczoraj po przykręceniu koła okazało się że od razu ośka się skrzywiła(teraz już wiem że to wina skrzywionych widełek z tyłu, także każda ośka z automatu się krzywi). Dodatkowo wczoraj coś zblokowało ośke i się zaciskając się rozwaliła piaste w kole... Szkoda koła :( Dziś wziąłem jakieś stare koło przełożyłem ale ono też nie śmiga idealnie, coś w nim nie pasuje, na razie musi wystarczyć. Przy okazji kupiłem sobie nową opone 26x1.9, co jak co ale stara 2.1 na asfalt to troche za dużo-dodatkowo była taka miękka że dobijałem ją nieco za dużo i obawiam się że zaraz by druty wyszły. Teraz może będzie lżej.
Haha jeszcze urwałem pedało w romecie... za dużo siły w nogach a góra była za duża i niewytrzymało.... całe szczęście pod koniec trasy. Aha i jeszcze na szprysze kapcia w GTI złapałem. Pechowy weekend jak na razie, nawet mapki nie chce mi się rysować. Pozytywnie to że 3000 w sezonie już zrobione



Po odbiór koła

  • DST 13.60km
  • Czas 00:43
  • VAVG 18.98km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Podjazdy 180m
  • Sprzęt Romet Agat(zezłomowany)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 27 lipca 2012 | dodano: 27.07.2012

Pojechałem odebrać koło z serwisu. Wszystko pięknie ładnie zrobione, od teraz chyba tylko tam będę serwisował rower :) Tak jak się spodziewałem poprzedni serwis zepsuł robotę... Tata zawiózł do ASO Rometa a w rzeczywistości są tam partacze i do tego chyba kantują... Po takim przebiegu(nie wiem dokładnie ile ale więcej jak 500km raczej nie) niemożliwe aby łożyska w kole były tak zniszczone (jazda była z wyjątkiem 2km tylko po asfalcie w ładnej pogodzie) czyli prawdopodobnie zostawili stare lub wzięli jeszcze jakieś inne z kanciapy. Najważniejsze że teraz mam git zrobioną nową ośke, łożyska, dołożone szprychy i wycentrowane koło(teraz to wiem że jest porządnie wycentrowane.)
Dziś chyba była ostatnia jazda Rometem jak na razie, na podjeździe do Zawady musiałem poprowadzić jakieś 30metrów bo nie miałem chwytu przez to koło w ręce. Jechałem z bratem, troche mnie podpuścił że panuje nad rowerem, ale driftu chyba nie zrobię. Mylił się :) Piękny wiraż na jakiś 2-3 metrach, całość bez podpórki-mina ludzi bezcenna :)



Do serwisu owocem polskiej myśli technicznej

  • DST 22.80km
  • Czas 01:06
  • VAVG 20.73km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 160m
  • Sprzęt Romet Agat(zezłomowany)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 26 lipca 2012 | dodano: 26.07.2012

Pojechałem do serwisu, powrót nieco okrężną drogą. Jutro kółko ma być do odbioru :) Sprzęt zapasowy jest to leciwy już Romet, trochę zbyt mały ale jeździć można. Pozytywnie na pewno to że udało się wszystkie podjazdy pokonać bez zsiadania z roweru :) W drodze powrotnej troche pokropiło.



haha, dystans powala

Środa, 25 lipca 2012 | dodano: 25.07.2012

Dzień bez roweru jest dniem straconym...
Z racji że mój sprzęt nawalił więc wybrałem się czymś co najbardziej przypomina składaka, siodełko za nisko, dziwnie się jechało ale złapał mnie deszcz więc zawróciłem. Jutro wybieram się z kołem do serwisu bo wygląda na to, że coś się rozleciało a ja nie mogę wyciągnąć ośki... rozebrałem co się dało, jutro do serwisu ale już innego, przy okazji centrowanie, bo dziś wyleciała już 3 szprycha...



Gródek n. Dunajcem

  • DST 112.40km
  • Czas 04:32
  • VAVG 24.79km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 1110m
  • Sprzęt GTI
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 24 lipca 2012 | dodano: 24.07.2012

Obudziłem się przed 6, ale czułem się bardzo zmęczony i wiedziałem że nie będzie sensu nigdzie jechać. Druga próba wstałem 7:30. Zmęczenie pozostało, o 9 wyjechalem ale po kilku kilometrach stwierdziłem, że w takiej formie to mogę co najwyżej do sklepu pojechać... Poplątałem się trochę i o 13:30 nie miałem co robić więc znów na rower. Wtedy już jechało się przyjemnie :) Pojechałem w kierunku Gródka n. Dunajcem. Z początku przeszkadzał mi wiatr, od Zakliczyna ruch wydawał się znikomy, ale takie dziury na drodze że szkoda gadać. Jednak przetrwałem, fajne podjazdy tam nawet są w lesie :) Nad Jeziorem Rożnowskim pobyłem może 3 min i wróciłem. W międzyczasie jeszcze do sklepu(ja mądry pojechałem bez obiadu i żadnego napoju) kupiłem trochę napoju, z jedzenia nic nie chciałem, później jednak zgłodniałem ale zjadłem dopiero obiad w domu. Po obiedzie jeszcze chwila na sprawdzenie bo coś z tylnym kołem jest nie tak, jutro muszę je rozebrać, bo podejrzewam że jeden śrut się rozleciał i wydaje dziwne odgłosy-aha koło w tym miesiącu odebrane od centrowania, nowe łożyska i ośka... Myślałem że będę bardziej zmęczony po takiej trasie, ale nie ma co narzekać jest dobrze, dystans też przyzwoity :) Nawet kilka zdjęć zrobiłem, jakość nie powala, robione młotkiem :)

wędkarz łowi ryby :)

Zawsze chciałem mieć domek pomiędzy tymi drzewami

Budują plaże, z kamieni :P

Fajne zakręty-to co lubię(szczególnie zjeżdżając) :)