28.07
-
DST
24.00km
-
Czas
01:15
-
VAVG
19.20km/h
-
Temperatura
31.0°C
-
Podjazdy
360m
-
Sprzęt Romet Agat(zezłomowany)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj znów składakiem, troche w złym humorze bo znów po części. Wczoraj po przykręceniu koła okazało się że od razu ośka się skrzywiła(teraz już wiem że to wina skrzywionych widełek z tyłu, także każda ośka z automatu się krzywi). Dodatkowo wczoraj coś zblokowało ośke i się zaciskając się rozwaliła piaste w kole... Szkoda koła :( Dziś wziąłem jakieś stare koło przełożyłem ale ono też nie śmiga idealnie, coś w nim nie pasuje, na razie musi wystarczyć. Przy okazji kupiłem sobie nową opone 26x1.9, co jak co ale stara 2.1 na asfalt to troche za dużo-dodatkowo była taka miękka że dobijałem ją nieco za dużo i obawiam się że zaraz by druty wyszły. Teraz może będzie lżej.
Haha jeszcze urwałem pedało w romecie... za dużo siły w nogach a góra była za duża i niewytrzymało.... całe szczęście pod koniec trasy. Aha i jeszcze na szprysze kapcia w GTI złapałem. Pechowy weekend jak na razie, nawet mapki nie chce mi się rysować. Pozytywnie to że 3000 w sezonie już zrobione