Marzec, 2014
Dystans całkowity: | 1860.63 km (w terenie 93.00 km; 5.00%) |
Czas w ruchu: | 77:15 |
Średnia prędkość: | 24.09 km/h |
Maksymalna prędkość: | 70.00 km/h |
Suma podjazdów: | 10390 m |
Maks. tętno maksymalne: | 179 (89 %) |
Maks. tętno średnie: | 141 (70 %) |
Suma kalorii: | 24385 kcal |
Liczba aktywności: | 48 |
Średnio na aktywność: | 38.76 km i 1h 36m |
Więcej statystyk |
Specem
-
DST
44.56km
-
Czas
01:43
-
VAVG
25.96km/h
-
VMAX
56.00km/h
-
Temperatura
13.0°C
-
HRmax
153( 76%)
-
HRavg
116( 57%)
-
Kalorie 650kcal
-
Podjazdy
50m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano na dworzec. A całkiem późno jeszcze standardowa pętla Morawica Liszki, ale wyszło dosyc wolno ;/
Krakow
-
DST
26.20km
-
Czas
01:15
-
VAVG
20.96km/h
-
Sprzęt Kross
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dwa raz na uczelnie, w drodze powrotnej wizyta w Bikersporcie- wpadło nowe koło i wolnobieg do Krossa. A wieczorem jeszcze Lidl
Przywitać się
-
DST
54.32km
-
Teren
27.00km
-
Czas
02:45
-
VAVG
19.75km/h
-
VMAX
54.00km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
HRmax
174( 86%)
-
HRavg
127( 63%)
-
Kalorie 1679kcal
-
Podjazdy
900m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Podejrzewam że 90% rowerzystów cieszy się ze zmiany czasu - można dłużej pokręcić :D Ja jestem w tych 90%, dziś niedziela wiec jeszcze za dnia się udało :O A jak za dnia w niedziele to świątecznie Brzanka :D Opcja Kolosowa, by nie powiedzieć Kolosalna, czyli najprostsza droga pod Bacówkę. W Łękawce w lesie dalej leży sporo choinek ale jakoś się da przejechać. Ale ogólnie zmęczenie dziś spore, nie wyspałem się a do tego zmęczenie po wczoraj. Podjazd w Karwodrzy dał się we znaki. Zjazd singielkiem i podjazd szutrem. Tam całkiem fajnie sie jechało i nawet na fajnym tętnie. Jak juz jestem tak blisko to żal nie jechać na Brzankę, ciężko się dziś tam wyjeżdżało, na górze sporo ludzi. Zjazd wzdłuż strumyka i kierunek Las Tuchowski. W Lesie też sporo ludzi. Dalej powrót trasą obok DPS w Karwodrzy. A w Zawadzie było mało kilometrów więc pojechałem przywitać się z Marcinką. Nie pokręciłem tam wiele ale zawsze :D sucho ale ślisko na liściach miejscami. Są jeszcze strzałki z PT z września. Z Lasu wyjechałem w dół i pod próg zwalniający. Zawróciłem, start stoper na liczniku i jadę sobie do góry. Jadę bo ścigania nie było, ot tak jak sobie normalnie z Krzyśkiem wracamy :) Na płaskim kawałku asfaltu na średniej tarczy 20km/h. Końcówka normalnie, równo, ostatnie 50 metrów sprint i jest niewiele ponad 8 minut, z 5 sekundami. Sporo do urwania, gdybym był wyspany to bym się ścignął a tak mi sie nie chciało i tylko przejechałem. Czy aż minutę? nie wiem, ale wątpię, będzie trzeba się spróbować już na poważnie :D może za tydzień
Jeszcze w sobote
-
DST
19.86km
-
Czas
00:45
-
VAVG
26.48km/h
-
VMAX
57.00km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
HRmax
148( 73%)
-
HRavg
121( 60%)
-
Kalorie 362kcal
-
Podjazdy
130m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Udało się jeszcze chwilę pojeździć, mimo że wyjechałem o 23:10 :P Ale żeby w statystykach nie było bajzlu to musiałem wrócić przed północą, tak więc tylko pętla Kłokowa, Woźniczna Rzuchowa i do domu. Tempo z racji na zmęczenie i porę dnia a raczej nocy dosyć słabe ale coś pokręciłem :D 19 tys Specem
Na koniec
-
DST
40.58km
-
Czas
01:29
-
VAVG
27.36km/h
-
VMAX
57.00km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
HRmax
172( 85%)
-
HRavg
128( 63%)
-
Kalorie 998kcal
-
Podjazdy
600m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś rano strasznie mi się nie chciało, później były zajęcia i żużel w telewizji. Tak więc na rower jakoś koło 22, najpierw do Łękawki. Podjazd przez wieś całkiem sprawnie, tętno 160-170, Krzysiek został kawałek z tyłu. Dalej zjazd do Poręby i w kierunku na Rychwałd. Sam podjazd już spokojnie aby jechać razem. Po zmroku łatwiej się jedzie takie podjazdy, jakby łagodniejsze i nie widać ile jeszcze. Szczególnie na tej długiej prostej. Zjazd w dół, do Rzuchowej, kawałek mocniej w Radlnej. Niby szło ale nie o tej porze i pod koniec tej ostrzejszej części musiałem odpuścić ;/ Wyszło fajne 40km w 1,5h :D
Tarnów
-
DST
23.31km
-
Czas
01:07
-
VAVG
20.87km/h
-
Podjazdy
150m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na popołudniowe zajęcia Specem, w takim komforcie mógłbym jeździć codziennie ale nie można mieć wszystkiego :) Dalej Kayatrans i z Tarnowa do domu. A jak się wypakowałem to jeszcze kilka kilometrów po Zawadzie zrobiłem, ale mgła i ciemno nie zachęcały do dłuższej jazdy.
Dojazdy
-
DST
10.00km
-
Czas
00:30
-
VAVG
20.00km/h
-
Sprzęt Kross
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jakoś się dotoczyłem na uczelnie
Ze Stachem
-
DST
78.49km
-
Teren
4.00km
-
Czas
03:17
-
VAVG
23.91km/h
-
VMAX
70.00km/h
-
HRmax
161( 80%)
-
HRavg
115( 57%)
-
Podjazdy
500m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Najpierw do Bikershopu i TWR, próbuję reanimować piaste w krossie ale krzywa jest i juz chyba nic jej nie pomoże. A byłem umówiony ze Staszkiem i przez to się spóźniłem z 15min. Przebić się z Bronowic na Mistrzejowice to troche czasu potrzeba, jeszcze tuż po 16, dobrze że rowerem nie samochodem. Pojechaliśmy na północ, nie znam tamtych terenów, na szczęście był rozładowujący sie telefon z gpsem. Ogólnie to mieliśmy dojechać do Ojcowa. Jechaliśmy raczej spokojnymi bocznymi drogami i jakoś dojechaliśmy. Wjechalismy wzdłuż strumyka do Bramy Krakowsko - Częstochowskiej czy jak ona się zwie i udalismy się w droge powrotna. Ogólnie to chyba coś z moim pulsometrem jest nie tak, Staszek miał tętno 160, ja 110-120 :) Droga powrotna bardziej na czuja- telefon się rozładował. Dojechaliśmy do Rząski- no i źle skręciłem, musieliśmy się wracać ok 2km, no mogliśmy jeszcze jechać ruchliwą drogą ale to nie był dobry pomysł :P Dotarliśmy do Mydlnik a później na Błonia. Tam zostawiłem Staszka samego, nie chciało mi się przebijać jeszcze przez miasto.
Skałki © labudu
Brama © labudu
Uczelnia
-
DST
10.00km
-
Czas
00:30
-
VAVG
20.00km/h
-
Sprzęt Kross
-
Aktywność Jazda na rowerze
Krossem na uczelnie, w drodze powrotnej wizyta w mbike.
Specem
-
DST
58.00km
-
Teren
3.00km
-
Czas
02:30
-
VAVG
23.20km/h
-
VMAX
44.00km/h
-
HRmax
159( 79%)
-
HRavg
123( 61%)
-
Kalorie 727kcal
-
Podjazdy
400m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
We wtorek było troszkę czasu rano więc pojechałem się zaopatrzyć w baterie do licznika. Na ul Łagewnicką najkrótszą droga, czyli przez Wolski obok klasztoru i wzdłuż Wisły. Wyszło 16 km, w drodze powrotnej 9 a to jazda w to samo miejsce :P Na miejscu zmieniłem baterie i licznik znów zaczął działać normalnie. W drodze powrotnej też przez Wolski tyle że bliżej kopca. A wieczorem jeszcze kręcenie po asfalcie, tak jak zwykle Morawica-Liszki
Zjazd © labudu
W dół © labudu