labudu prowadzi tutaj blog rowerowy

longer na dwóch kołach

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2015

Dystans całkowity:1342.55 km (w terenie 37.00 km; 2.76%)
Czas w ruchu:50:31
Średnia prędkość:26.58 km/h
Maksymalna prędkość:73.00 km/h
Suma podjazdów:16885 m
Maks. tętno maksymalne:184 (91 %)
Maks. tętno średnie:153 (76 %)
Suma kalorii:39568 kcal
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:51.64 km i 1h 56m
Więcej statystyk

Kończę wrzesień

  • DST 30.82km
  • Czas 01:10
  • VAVG 26.42km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • HRmax 143( 71%)
  • HRavg 116( 57%)
  • Kalorie 950kcal
  • Podjazdy 404m
  • Sprzęt Scott Foil Premium Di2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 30 września 2015 | dodano: 01.10.2015

Wrzesień zakończony, tak bym powiedział tyłka nie urwało. Tylko 30 km, niby ubrałem się ciepło ale trzeba się przyzwyczaić do temperatur rzędu 6*C, oczywiście jazda w nocy żeby się zbytnio nie opalić. Z własnoręcznie naprawionym Mactroniciem aż lepiej się kręci :) W miarę krótko i płasko czyli do Pleśnej ale wcześniej skręt na Rzuchową i dziurami po serpentynach w górę. Tempo spokojne, spokojny zjazd do Pleśnej i powrót po płaskim przez Rzuchową. A na koniec Zawada i tyle na ten miesiąc, kilometrów raczej średnio ale liczy się fun :)



Ochojno

  • DST 193.69km
  • Czas 06:59
  • VAVG 27.74km/h
  • VMAX 57.91km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • HRmax 165( 82%)
  • HRavg 119( 59%)
  • Kalorie 6234kcal
  • Podjazdy 1840m
  • Sprzęt Scott Foil Premium Di2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 29 września 2015 | dodano: 30.09.2015

Wyjazd z domu przed 18, na długo bo chłodnawo. Zjazd w dół, Kaśka podjeżdża na Zawadę, czyli ktoś jednak jeździ w okolicach Tarnowa. Powolnym tempem w kierunku Krakowa, w Brzesku chwila przerwy na sprawdzenie telefonu. Dalej spokojnym tempem, tak średnio się jedzie, mijam Bochnie, kawałek w kierunku Targowiska i z naprzeciwka jedzie Marcin. Dalej razem kręcimy do Targowiska i gdzieś w lewo. Jakimiś mniej znanymi drogami, później już było dosyć wąsko się okazało że to taka droga osiedlowa. Okazało się że dojechaliśmy do głównej drogi na Kraków. Tam dokręciliśmy do żabki w Wieliczce, tam przerwa i dalej podobną pętlą co kiedyś. Tereny troche znajome, trochę mniej, później skręcamy do Ochojna, tam pokręciliśmy po wsi i fajną serpentynką w kierunku Krakowa. Podjeżdżania było sporo i podobną drogą co kiedyś wjeżdżamy do Krakowa. Marcin do siebie a ja do siebie, w Wieliczce auto mija mnie na gazetę, no dosyć szybko jechało, no lekko się zlękłem. Z każdym kolejnym kilometrem trochę wolniej, przed Brzeskiem już było ze mną źle więc zatrzymałem się na batona na Statoil. Końcówka to już zleciała szybko. Plus dzisiejszej jazdy taki że lampka po zlutowaniu działa lepiej niż była nowa :)



Lubinka, Rychwałd, Słona

  • DST 44.11km
  • Czas 01:38
  • VAVG 27.01km/h
  • VMAX 65.00km/h
  • HRmax 163( 81%)
  • HRavg 118( 58%)
  • Kalorie 1416kcal
  • Podjazdy 837m
  • Sprzęt Scott Foil Premium Di2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 28 września 2015 | dodano: 29.09.2015

Dziś raczej spokojnym tempem najpierw Lubinka bo dawno nie podjeżdżałem, później Rychwałd jakieś 2-3km/h wolniej niż wczoraj i na koniec Słona serpentynami.



W końcu słońce

  • DST 33.10km
  • Czas 01:09
  • VAVG 28.78km/h
  • VMAX 61.00km/h
  • HRmax 160( 79%)
  • HRavg 123( 61%)
  • Kalorie 1049kcal
  • Podjazdy 598m
  • Sprzęt Scott Foil Premium Di2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 27 września 2015 | dodano: 28.09.2015

pogoda lepsza więc trzebabyło wykorzystać okienko czasowe więc krótko na Rychwałd bo jeszcze dziś żużel. Jechało się dosyć lekko, w końcu po takiej przerwie to musiało tak być. Na koniec na dobicie podjazd na Słoną serpentynami



W deszczu

  • DST 38.82km
  • Czas 01:13
  • VAVG 31.91km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • HRmax 160( 79%)
  • HRavg 117( 58%)
  • Kalorie 913kcal
  • Podjazdy 289m
  • Sprzęt Scott Foil Premium Di2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 24 września 2015 | dodano: 24.09.2015

Wyjazd wieczorem, straszyło burzami, w Zawadzie jeszcze było sucho, w Tarnowcu asfalt już mokry ale jadąc obwodnicą w kierunku Merkurego było sucho i leciało się nawet fajnie z wiatrem około 40km/h. Blisko nawrotki zaczęło padać i to całkiem mocno, ale jak zawróciłem to z czasem przestało. Z drugiej strony było dokładnie to samo tylko mocniej, na środku znowu przestało wiec jeszcze pod Merkurego i reszte w deszczu wróciłem do domu.



Grandem

  • DST 14.00km
  • Czas 00:50
  • VAVG 16.80km/h
  • Podjazdy 300m
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 23 września 2015 | dodano: 23.09.2015

Kilometry z ostatnich dwóch dni zrobione Grandem. No i chyba w końcu jestem na bieżąco z bikestatsem :)



Z Olkiem

  • DST 65.99km
  • Czas 02:28
  • VAVG 26.75km/h
  • VMAX 63.00km/h
  • HRmax 162( 80%)
  • HRavg 116( 57%)
  • Kalorie 2500kcal
  • Podjazdy 1088m
  • Sprzęt Scott Foil Premium Di2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 22 września 2015 | dodano: 24.09.2015

Dziś nie sam bo z Olkiem, wyjazd jeszcze za dnia więc gitara :D Zjazd do Tarnowca, po chwili przyjeżdża Olek i ruszamy w kierunku Trzemesnej. Podjazd obok cmentarza w Tarnowcu, jakoś słabo się jedzie, chyba jeszcze ta Marcinka w nogach siedzi. Zjazd do Łękawicy i dalej dosyć ostro w górę. Tam jedzie się ciężko, Olek coś mówi że to niezdrowo tak przepychać i jedzie trochę szybciej. Ja mniej kilometrów mam teraz, noga nierozgrzana ale Ci pokaże. Trochę się rozgrzałem,  było bardziej płasko dokreciłem trochę mocniej tak żeby być w tętnie 145-150 i tak cały czas w górę. Na górze Olka nie widziałem więc pewnie jechał spokojniej niż ja. Poczekałem na skrzyżowaniu i zjazd do Tuchowa. Na Rynku w prawo i w kierunku na Łowczów. Skręt w lewo w asfalt którym jechałem chyba tylko raz w życiu ale później już znajome tereny. Wyjechaliśmy na Rychwałd i do Pleśnej w dół i podjazd obok kościoła. Tam to już spokojniej, jeszcze Olek wymyślił zbadanie drogi z lewej gdzie prowadzi, okazało się że nigdzie :) Zjazd do Rzuchowej, z drugiej strony jedzie Tomek, dojeżdżamy do Tarnowca i każdy w swoją stronę.

Jeszcze chwilę później na os. Koszyckie bo Krzysiek wrócił z Turbacza a lampek nie miał ze sobą bo nie przewidzieli tak długiej jazdy. Ale już ciężej bo chciałem się pod górkę pod mostem na obwodnicy wkręcić do 40km/h i nie dałem rady :(



Rozjazd

  • DST 42.46km
  • Czas 01:29
  • VAVG 28.62km/h
  • VMAX 61.29km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • HRmax 150( 74%)
  • HRavg 116( 57%)
  • Kalorie 1230kcal
  • Podjazdy 587m
  • Sprzęt Scott Foil Premium Di2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 21 września 2015 | dodano: 24.09.2015

Gdzieś wieczorem jak był czas i chęci bo o to ostatnio trudniej jak trzeba jechać samemu i po zmroku. Tempo z zasady raczej spokojne, ale ubiór na długo bo zimnawo trochę. Miało być krótko na Rychwałd ale jak to zwykle bywa wstyd wracać do domu z 30km na liczniku więc pojechałem jeszcze na Siedliska. Na zjeździe z Rychwałdu licznik pokazał 7*C. No czuć w sumie. W Siedliskach jeszcze wymuszony postój, w lampce mi 1 lut chyba nie łączy i jak słaba bateria to zaczyna świrować. Dalej jedzie normalnie, podjazd na Piotrkowice główną drogą- dawno tam nie jechałem, ostatnio zawsze się omija bo ruch, a po nocy to można nawet autostradą jeździć, no może bez przesady :P Powrót główną przez Porębe i Tarnowiec. 



Puchar Tarnowa 2015

  • DST 30.00km
  • Teren 26.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 15.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 20 września 2015 | dodano: 24.09.2015

Puchar Tarnowa, start obowiązkowy dla mnie, tak się złożyło że ostatnio do mety dojechało nas 3 więc jestem dosyć wysoko w generalce. Głupio byłoby odpuścić ten ostatni rok w Orlikach, spodziewana frekwencja mała bo są MP w Maratonie w Obiszowie i Małopolska Liga Kolarska w Głogoczowie i tam pojedzie sporo osób. W nocy z soboty na niedzielę dosyć popadało więc było pewne że fabryczne opony Gianta nie poradzą sobie najlepiej. Wziąłem od Krzyśka NN i Smart Sama żeby było przyczepniej. Rano jeszcze przykręciłem korbe na Poxipolu(bo się odkręcała), zapisałem się i później już rowerem na Marcinke :) Ku mojemu zdziwieniu na liście startowej pustki- w Elicie 4 osoby na liście, w Orlikach jestem sam- no to pozdro. Jadę coś pokręcić na trasie, widać bardziej mokro niż wczoraj ale do przejechania. Całe szczęście jakieś 20 minut przed startem pojawia się Karol z Krakowa, czyli już będę miał towarzysza. Jedziemy jeszcze objechać trasę chociaż mało czasu.

Na Starcie
Na Starcie © labudu

Wyjeżdżamy z lasu widzimy już wszyscy ustawieni, no to na przełaj na start. Okazuje się że tylko na nas czekali :) Możemy jechać, najpierw puścili juniorów, bo my jednak jeszcze czekamy na Miłoszka, przyjechał Przemek, dał Miłoszowi rower i buty i już mogliśmy jechać :) Start razem z elitą, można powiedzieć dosyć spokojnie, chociaż wnerwiał mnie jeden gość z Kęt bo kręcił się przed kołem a na pierwszym podjeździe odpadł. A jazda z tyłu pomiędzy Brothersami jakoś nie dawała mi pewności. Serpentyny po biegowym z uśmiechem na twarzy, pierwszy podjazd, Karol z przodu, ktoś tam jechał, później Sławek i ja, na końcu łąki ten przed Sławkiem się zamotał i go zablokował wiec ich wyprzedziłem. Karol miał za cel dogonić juniorów, ja tam jakoś wielkiej spiny nie miałem na wynik, poza tym kij wie czy ten rower wytrzyma jechałem raczej spokojnie. Na zjeździe mija mnie Sławek i tak dalej jedziemy dosyć blisko siebie. Z tyłu się robi pusto, chłopaki wymiękli, trasa leci dosyć dosyć, technicznie bez większych trudności, chłopaki mi niby odjeżdżają ale ja się tym zbytnio nie przejmuję. Dojeżdżam na łąke i po parku biegowym odrabiam metry z blatu.

Po starcie
Po starcie © labudu

Drugie okrążenie, podjazd na łące i wpada mi łańcuch za kasete- no to spacerek. Znowu stracone metry i znowu odrabiam na płaskim. Z błędów na trasie- to ze 2 razy minimalnie odjeżdżało przednie koło. Poza tym nawet fajnie mi się zaczęło jechać, były kontrolowane blokowania koła, dropów na marcince nie ma więc tam zabawy nie było :P Chyba na 3 kółku udało mi się przelecieć zakręt obok transformatora bez mocniejszego hamowania, tak chciałbym zawsze ten zakręt pokonywać. No i oczywiście jak każdy kibicuje dajesz dajesz albo coś w tym stylu, to stała tam wtedy moja mama i ona na to - wolniej :) Rodzice to zawsze specyficzni kibice. Na zawijasach na Parku biegowym na 4 kółku jadę równo z Karolem, szkoda że on jest serpentynke wyżej. A mi na podjeździe na 3 kółku chyba zaczął zaciągać łańcuch na młynku i wsio musiałem lecieć ze średniej. W sumie to nawet szybciej tak było ale człowiek się macha. Na ostatnim kółku to już całkiem wyrąbane miałem na ściganie- uświadomiłem sobie że na szosie to daję z siebie co najmniej 130% tego co na mtb. Wjeżdżam na metę z 10 minut za Karolem i jestem ostatni czyli drugi :) Za Sławkiem coś koło 2 minut, a chłopaki z tyłu to łohoho. Później rowerkiem do domu się ogarnąć i już samochodem na dekorację wyglądając jak człowiek.

Delikatnie po płaskim
Delikatnie po płaskim © labudu

Łąka
Łąka © labudu

Wyniki na dziś- ostatnie miejsce w orlikach z czasem 1:34:15, ostatnie czyli drugie :) i za to 22pkt do generalki. A generalka? 1 miejsce w orlikach, fart bo tylko ja przejechałem wszystkie edycje więc nie wiem czy się cieszyć czy nie. Ale papier wszystko przyjmie więc wspaniały ostatni sezon w Orlikach :) 3 sezony mi to zajęło bo pierwszy raz w PT wystartowałem we wrześniu 2012, a jeszcze nie dawno marzeniem było podium w którejś z eliminacji :P

Na podium
Na podium © labudu

Tyle wygrać
Tyle wygrać © labudu



Marcinka

  • DST 12.00km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 12.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 19 września 2015 | dodano: 22.09.2015

Dwa kółka na spokojnie po Marcince, jeszcze sucho ale w nocy ma padać. Chłopaki znaczą trasę, spotkałem też Mirka Bieniasza a ja dwa kółka z lampką po Marcince.