labudu prowadzi tutaj blog rowerowy

longer na dwóch kołach

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2014

Dystans całkowity:1228.75 km (w terenie 207.50 km; 16.89%)
Czas w ruchu:57:03
Średnia prędkość:21.54 km/h
Maksymalna prędkość:67.00 km/h
Suma podjazdów:6751 m
Maks. tętno maksymalne:194 (96 %)
Maks. tętno średnie:167 (83 %)
Suma kalorii:14203 kcal
Liczba aktywności:44
Średnio na aktywność:27.93 km i 1h 17m
Więcej statystyk

Jelenia

  • DST 13.21km
  • Teren 5.00km
  • Czas 00:58
  • VAVG 13.67km/h
  • Podjazdy 150m
  • Sprzęt Specialized Hardrock
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 16 maja 2014 | dodano: 17.05.2014

Dziś wyjazd z Cichego Kącika busem do Jeleniej Góry. Przygody na trasie- 7km korek na A4 bo był wypadek a do tego we Wrocławiu gość autem przed nami nie poradził sobie z tylnym napędem i  mało nam przyczepki z rowerami nie zgarnął. Na miejscu jesteśmy więc później. Rozpakowanie się, kolacja i na trasę. Oczywiście pada, wzięliśmy lampki. Trasa podobna jak rok temu, ale jakoś ciężej się jedzie. Na jednej przeszkodzie jadę na pamięć, zmyliło mnie, myślałem że to są korzenie z prawej a to był konkretne, taki prawie metrowy uskok na kamieniu. Pojechałem go zbyt wolno i poszedłem na twarz. Myślałem że rower poszedł ale na szczęście wytrzymał- ze mną trochę gorzej, trochę się porysowałem i konkretnie potłukłem kolano, zobaczymy co będzie rano. Dalsza część trasy z problemami ale jakoś poszła, nie udało się zjechać 2 zjazdów, a co ciekawe rok temu jeden z nich zjechałem, a teraz jest ciężko. Później próbuje zjechać jeden ze zjazdów ale ciągnie mnie do przodu strasznie. Postanawiam obniżyć siodełko- jak postanowiłem tak zrobiłem i zaczęła się inna jazda- techniczne fragmenty zaczęły iść łatwiej, ale też się trzeba namęczyć. Ostatni zjazd ominięty bo niby był za trudny, ostatnio go nie zjechałem- znaczy zjechałem ale na kolanach. Dłuższy fragment po łące i jeszcze na myjnie bo wąż już zwinięty. Zobaczymy jak będzie jutro, chociaż z tym kolanem może być problem. Plus taki że startuję dosyć wcześnie to trasa nie będzie rozjeżdżona :) tak myślę.



Kraków

  • DST 20.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 16 maja 2014 | dodano: 16.05.2014

Po Krakowie po smar, niestety padało



Czwartek

  • DST 11.00km
  • Czas 00:30
  • VAVG 22.00km/h
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 15 maja 2014 | dodano: 16.05.2014

Ostatnie kolokwium z tego maratonu. Może uda się wyjść na prostą, a w Krakowie już sporo wody między krawężnikami. Na koniec jeszcze spotkanie na miasteczku.



Ze Staszkiem

  • DST 32.36km
  • Czas 01:09
  • VAVG 28.14km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • HRmax 166( 82%)
  • HRavg 120( 59%)
  • Kalorie 616kcal
  • Sprzęt Specialized Hardrock
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 14 maja 2014 | dodano: 16.05.2014

Staszek dziś był u mnie przeserwisować suport a z racji tego ze jestem ograniczony czasowo i pogoda też nie tegez więc pojechaliśmy na szybką godzinną runde Morawica Liszki. Wszystko fajnie ale musiałem czekać. Stachu trochę nie wyrabiał :D Udało się tuż przed deszczem, jak  przyjechałem do domu to zaczęło padać ;/



Kraków

  • DST 15.00km
  • Czas 00:42
  • VAVG 21.43km/h
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 14 maja 2014 | dodano: 16.05.2014

Tyle co na uczelnie i wieczorem jeszcze Lidl+Paczkomaty



Balice

  • DST 17.65km
  • Czas 00:37
  • VAVG 28.62km/h
  • VMAX 56.00km/h
  • Sprzęt Specialized Hardrock
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 13 maja 2014 | dodano: 14.05.2014

Wieczorem zaczęło padać. Wtedy jeszcze nie było ulewy więc pojechałem zrobić krótką pętle na Balice. Zapomniałem pulsometru ale wielkiego znaczenia to nie miało :P



Kraków

  • DST 34.00km
  • Czas 01:31
  • VAVG 22.42km/h
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 13 maja 2014 | dodano: 14.05.2014

Dwa razy uczelnia, bez historii. Wstąpiłem jeszcze do Mudserwisu i Cyklocentrum na małe zakupy. No i jeść coś trzeba więc Lidl też, już prawie o zmroku jak z uczelni wracałem. 
Zakupy
Zakupy © labudu



Kraków

  • DST 51.87km
  • Teren 0.50km
  • Czas 02:24
  • VAVG 21.61km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • HRmax 163( 81%)
  • HRavg 122( 60%)
  • Kalorie 1113kcal
  • Podjazdy 750m
  • Sprzęt Specialized Hardrock
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 12 maja 2014 | dodano: 12.05.2014

Rano z dworca w Krakowie na mieszkanie. W Tarmowie odpuścilem bo padało.
Troche straszył deszcz ale jakoś koło 18 udało się wyjechać. Wziąłem tylko imbusy i w drogę :) Nie chciałem się oddalać zbyt daleko więc zrobiłem sobie 5 razy podjazd pod ZOO. Nie było źle, nawet lekko się jechało :) Dwa razy końcówkę pojechałem mocniej, prędkość była tam 19km/h :) Ale nogi to odczuły, kilku kolarzy też spotkałem mimo że było tuż po deszczu. Miałem mini awarie- poluzowało się ramie korby, nic się z tym nie dało zrobić. Nie wiedzieć czemu obrobił się wieloklin- wziąłem wyjąłem ten plastik co zapobiega spadaniu ramienia- skręciłem mocniej i się trzyma. Mam to gdzieś- trzeba jechać na patentach :) A wcześniej jeszcze rano zobaczyłem że nie mam prawie przedniego hamulca. Tarcza była zasyfiona- kilka mocnych hamowań na zjeździe i już jest ok :D Po 5 podjeździe(chyba to był piąty, można się pogubić- w każdym razie 20km było na liczniku) pojechałem na płaskie, w kierunku Balic. Wróciłem do Krakowa i jeszcze raz zrobiłem sobie ZOO. Na dziś tyle, jutro może być z jazdą ciężko ;/



Zajęcia

  • DST 20.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 12 maja 2014 | dodano: 12.05.2014

Dziś trochę straszyło deszczem, po zajęciach było słońce, miałem jechać do sklepu jeszcze ale jak zobaczyłem chmure to wolałem się szybko udac do domu - i zaraz lunęło



Błoto

  • DST 14.82km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:03
  • VAVG 14.11km/h
  • HRmax 159( 79%)
  • HRavg 122( 60%)
  • Kalorie 690kcal
  • Podjazdy 500m
  • Sprzęt Specialized Hardrock
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 11 maja 2014 | dodano: 11.05.2014

Rano była ładna pogoda, Ci co mieli czas to pojeździli. Ja jak wróciłem do domu to zjadłem obiad i zaczęło padać. Później czekałem aż wyschnie i znów zaczęło padać. Oglądnąłem żużel i pojechałem. Padało więc postanowiłem się schować między drzewami- pojechałem na Marcinkę. Z początku było w miarę ok, później trochę namokło i opona bardziej mieliła. Fajna zabawa, a na koniec 2x Marcinka na dojechanie :P