labudu prowadzi tutaj blog rowerowy

longer na dwóch kołach

Tarnów-Kraków-Tarnów

  • DST 186.00km
  • Czas 06:34
  • VAVG 28.32km/h
  • VMAX 82.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 7432kcal
  • Podjazdy 300m
  • Sprzęt Specialized Hardrock
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 24 czerwca 2013 | dodano: 24.06.2013

Chciałem się upewnić czy zaświadczenie z AZS dotarło. Dotarło więc wf mam zaliczony :) Przed wyjazdem założyłem stare opony, coby RR nie ścierać na asfalcie. Wyjazd ok 7:30, bluza do kieszeni bo pogoda nie wyglądała na taką coby się utrzymało słońce. W Zgłobicach łapię się tira i jadę za nim spory kawałek. Most na Dunajcu 75km/h i podobnym tempem do Wojnicza, później już nie dałem rady, bo było lżej ale trzymałem dystans a przełożeń też brakuje. Ogólnie jak to na asfalcie-nudno, dłuży się i w ogóle :/ W Brzesku na Rondzie łapię się Tira i jadę aż do Rzezawy. Korba już na czerwonym polu 82,5km/h ROWEREM :) Gość z tyłu w skodzie nie wiem co sobie myślał 1. Idiota, 2. Jak to możliwe? Znak Bochnia mijam w 1h14min, no no średnia nie najgorsza. Tak jakoś przeleciałem szybko miasto i jakoś za Targowiskiem zaczęło kropić. Myślałem-przejadę, ale z minuty na minutę dawało coraz mocniej. Ale ubrałem bluzę i jedziemy dalej. Do Krakowa wjeżdżam już w konkretnym deszczu, chwilę przed autostradą oczywiście ktoś chwali się że ma klakson :O widać auto full opcja-SKODA. I tak dobrze, na taką trasę tylko raz się zdarzyło. Chciałem dogonić na światłach i się spytać ile taki bajer w aucie kosztuje ale zielone było a później już nie dogoniłem.

Aleje w Krakowie musiałem omijać koleiny bo tam rzeki płynęły. Dojeżdżam na Kamienną, pytam o zaświadczenie ok WF zaliczony :) Na hale na Kamienną dojeżdżam w 2:56, średnia jakos ponad 30km/h. No to w drogę powrotną, zawadziłem o Carrefoura na Kijowskiej dotankować wodę do bidonu-choć w sumie w kałużach tego pełno :) i niejako drugie śniadanie. Gdy wyruszałem to można powiedzieć już tylko lekko kropiło. Za Bonarką to już suche koleiny były. Przejeżdżam autostradę i kawałek dalej na drodze zawsze sporo syfu jest. ;/ Na coś się nadziałem przód przebity. Zjeżdżam na BP, standardowa procedura, otwieram klej do łatek-pusto :O Musiał się kiedyś w plecaku otworzyć, przykładam łatkę i dociskam dętkę do opony-łatanie bez kleju :) Pompuje- nie syczy, no ale trzymać to to nie będzie. Więc szybko i w drogę. Kawałek dalej już pogoda ok, znów dmucham koło w Targowisku. Przy okazji kasuję sobie licznik przypadkowo, więc zaczynamy zabawę od nowa. Średnia ponad 30 dalej była, a km to sobie policze z dystansu ogólnego. W Bochni znów zaczyna padać, pompuję koła jakoś za Brzeskiem. Już czuć że jest ciężej, ale nijak ma się tyle km po szosie, do jazdy w terenie. Niemniej jednak podziwiam osoby takie jak barteko, robi chłopak konkretne dystanse, ja bym nie dał rady chyba. Gdy widzę przejazd pod drogą z Cyklokarpat z Wojnicza czuję już się jak w domu. W Wojniczu kompresor nieczynny, do tego się glebię bo koło z przodu nie ma sterowności. Rower poszedł na przerzutkę, będzie trza prostować. Dojechałem pod Biedronkę Krakowska/Czerwona-ostatnie pompowanie i do domu. Podjazd do Zawady ciężko, aczkolwiek sprawnie. Jestem w domu-już dziś nigdzie nie jadę :P




komentarze
piotrkol
| 16:45 wtorek, 25 czerwca 2013 | linkuj mój max to właśnie 80 z górki, na której musiałem dokręcać (goniłem grupkę więc trochę zaszalałem). Powiem, że taka prędkość to już nie przelewki :P
labudu
| 11:50 wtorek, 25 czerwca 2013 | linkuj Ale za tirem te 80 to jest nic :P ale jednak rower już nieco niestabilny się staje. Na zjazdach ja nie myślę coby było gdyby coś poszło nie tak i jakoś to idzie :P Czasem jak idiota zjeżdżam ale raczej na zjazdach nie tracę :) a na asfalcie to trochę techniki z motocykla i wiele zjazdów można bez hampli dać radę:) No tylko w MTB opony szersze więc się człowiek pewniej czuje :)
barteko
| 08:59 wtorek, 25 czerwca 2013 | linkuj noooo ;D niezly dystans ;) spokojnie, na szosie zawsze troche lzej ;) 82,5.. masakra :D ja na zjazdach boje się dociagac do 70-75 :D zawsze na zjazdach mnie odstawiaja :P
labudu
| 20:03 poniedziałek, 24 czerwca 2013 | linkuj a ja dziś znów hak pokrzywiłem na tej stacji :/ a że napęd mam kombinowany więcej biegów na mniejszym bębenku to najmniejsza koronka jest zbyt blisko haka i harowało ;/ ale kombinerki i imadło i gra gitara :)
labudu
| 20:00 poniedziałek, 24 czerwca 2013 | linkuj trasa lipna, ale chciałem się szybko do Krakowa dostać. Podstawowych opon mi szkoda było na asfalt, a te co mam są takie liche już że jechać przez Puszcze Niepołomicką bym się bał bo od razu byłby kapec. Tak to przebilem, ale delikatnie więc jakoś dojechałem. Dodatkowo ta pogoda, w butach było mokro i się nie chciało już kombinować :P A prędkości co to 80 na asfalcie, jak między drzewami nieraz się ma 60 kilka ale z góry :P Pojechałbym więcej ale 44/11 nie pozwalało mi już szybciej jechać ;/

Mówisz że regenerujesz się :P To aż się boję co będzie po. Gdzie te części zamawiasz? bo ja jak napęd wymianiałem to w środę wieczorem z głupa zamówiłem a w piątek już miałem zamontowane w rowerze a zamawiałem w Gliwicach :P

piotrkol
| 17:52 poniedziałek, 24 czerwca 2013 | linkuj o proszę bardzo, piękna wyprawa mimo nieciekawej trasy (bo krajówką). kurcze takim rowerkiem takie prędkości - podziwiam :>. Średnia też kapitalna wyszła, no i dystans zacny. Ogólnie rozwaliłeś system ;]

Ja czekam na części do przerzutki więc weekend i kilka najbliższych dni posucha rowerowa :|
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iaiwr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]