2.09.2012
-
DST
64.60km
-
Czas
02:56
-
VAVG
22.02km/h
-
VMAX
61.00km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Podjazdy
770m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Co tu dużo pisać, lipnie jak zwykle. Dodatkowo byłem dziś w Mielcu, ale samochodem, przeszedłem kilka ulic pieszo jak zobaczyłem ścieżki rowerowe w okolicy szpitala to pomyślałem, że w takim Mielcu to mógłbym sobie mieszkać, ścieżki miodzio, w ogóle miasto ładne, no ale zbyt płasko jak dla mnie. Niestety jeszcze w teren nie wjechałem z powodu łańcucha, skacze i to dość często ale jest wydaje mi się coraz lepiej. No ale 100 km to mu jednak nie wystarczy do dotarcia.
Najpierw krótka rundka z moim tatą, tata jechał GTI, tempo woooolne. Później też krótka rundka z moim "małym" kuzynem(do 5 klasy jutro idzie).
W końcu coś z bratem no ale nie docisnę bo łańcuch. Tak więc rundka Siedliska Rychwałd itd, 40 km w każdym razie wychodzi. Na podjeździe na krzyżówkę odstawiłem brata dość mocno mimo że siłowo nie da się u mnie kręcić. Byliśmy na szczycie bodaj w 57 minut, znaczy on był, ja nieco wcześniej dobrą minutę a zacząłem mu odjeżdżać mniej więcej w połowie drogi od cmentarza na szczyt, zazwyczaj było wolniej bardziej na lajcie podjazd, a po płaskim bardzie z tym że jechaliśmy cisnąc. Nie pamiętam np kiedy ostatni raz wjeżdżałem na rynek w Tuchowie z przełożeniem 2-2 tak jak dziś. Powrót do domu, czas tej trasy dziś całkiem dobry 1:28, średnia 27km/h, pamiętam że jeszcze niedawno zrobiłem tą trasę z czasem 1:36 więc jakiś postęp jest, u brata też :) Jeszcze krótka pogawędka z kolegą i jego kolegą, rowerzystą, może pojeździmy razem coś więcej, jeździ crosem, dużo w terenie ale z tego co widziałem ma power w nogach :)
Przy pogawędce bawiłem się kierownicą i wygląda, że trzeba zajrzeć do łożysk w sterach, bo tak jakby blokowały się w pozycji wprost. Tak więc czeka mnie wizyta w sklepie, a co mi tam jest gwarancja trzeba im trochę pozawracać tyłki bo przeglądy niby też darmowe mam.
ZIMNO COŚ OSTATNIO ;/
komentarze
Miasto piękne może nie jest, ale bardzo zadbane i uporządkowane. Tarnowowi niestety daleko do takiego stanu. Duzo sie robi, buduje, remontuje, poprawia.
Przepiekny basen letni ( nie ma w Tarnowie takiego), dwa baseny kryte.. teraz jest budowany nowy stadion na bazie starego.
Ścięzki .. o tym juz pisałam na swoim blogu. Ta ścieżka, którą miałeś okazję oglądać, w takim stanie ciągnie sie jeszcze wiele wiele kilometrów w jedną i drugą stronę , można nią zrobić niezłą pętlę objeżdzając całe miasto.
Jest jeden minus - brak długich podjazdów. To fakt.
Bo te krótkie... są.
Wbrew pozorom w lasach mieleckich jest sporo pagórków, gdzie technike można nieźle poćwiczyć i kiedy dwa lata temu pojechałam tam z mieleckimi bikerami, to byłam w lekkim szoku, bo się nie spodziewałam.
Był tam taki jeden podjazd , który oni zwą Królową:)
Nie podjechałam.
Ale chłopaki mi mówili, że żaden z nich nie był w stanie podjechać za pierwszym razem. Nawet Romek Pietruszka, jeden z lepszych zawodników w maratonach mtb w Polsce.
Także pod xc jest gdzie ćwiczyć, ale długich podjazdów rzeczywiscie brak. To minus. Duzy.
Ja często sobie myślę, że mogłabym z powrotem zamieszkać w Mielcu, ale.. tak pagórków tarnowskich zdecydowanie by mi brakowało.