Igrając z deszczem
-
DST
35.50km
-
Czas
01:23
-
VAVG
25.66km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Podjazdy
540m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj nie było pogody do jazdy, dziś koło południa się wypogodziło, poczekałem na obiad, odczekałem chwilę i wyruszyłem w drogę. Miałem jechać bardziej na południowy zachód, ale chmury skutecznie odwiodły mnie od tej decyzji
Pojechałem w kierunku Piotrkowic i później na Tuchów. Gdy już byłem blisko poczułem krople, były widoczne chmury, a na zachodzie się rozpogodziło więc ruszyłem na zachód, dokładniej przez Łowczówek obok cmentarza w kierunku Rychwałdu. Tam zdarzyła się wstydliwa sytuacja, przy wkładaniu bidonu do koszyka wypadł on na drogę, brak wprawy, wstyd, dobrze że nikt nie widział. W Tuchowie chyba się rozpadało
Gdy wyjechałem na krzyżówkę zauważyłem że suchy powrót do domu nie ma szans powodzenia.
Miałem jechać w kierunku Lubinki ale tam też się chmurzyło. Postanowiłem przeczekać deszcz na przystanku. Czas dojazdu na Rychwałd 53 minuty, nie jest źle :)
Czekałem prawie półtorej godziny, wypogadzało się lekko na północy ale deszcze nie chciał ustąpić.
Wyruszyłem w deszczu, gdyż wyglądało na to że w Pleśnej już nie pada. Tak też było, spokojnie jechałem w kierunku domu, łańcuch oczywiście już brudny bo asfalt mokry, ale czas 30 minut, to dla mnie dobry wynik a w ogóle się nie spieszyłem. Zasługa roweru?
Nawet rękawki mam suche
komentarze
zwłaszcza jesli chodzi o mtb, bo na asfalcie niemalże ( piszę "niemalże" bo są jednak podjazdy, których przynajmniej ja nie zrobiłabym np na Ukrainie) wszędzie się wjedzie na każdym rowerze.
jeśli chodzi o teren ( zwłaszcza podjazdy i zjazdy), to juz całkiem inna bajka.
Każdy rower jest inny i do każdego trzeba się przyzywczaić, a na to potrzeba więcej czasu.
Będzie dobrze, bo jesteś wytrwaly.
Tak trzymaj dalej
pozdrawiam
Ładny ten rowerek.