Autostrada
-
DST
103.52km
-
Czas
03:37
-
VAVG
28.62km/h
-
VMAX
60.30km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
Kalorie 4200kcal
-
Podjazdy
410m
-
Sprzęt Scott Foil Premium Di2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś przed 14 pod BikeBrothers, mamy jechać na autostradę. Spokojnie obwodnicą by się rozgrzać, i tak jest zimno więc cięzko z tym :P Pod BikeBrothers jest już Marcin Be i Lucjan, Marcin Cezet się jednak nie pojawia, więc jedziemy do Olka który ma czekać na Tuchowskiej. Jedziemy obwodnicą, trochę wieje, ale jechać trzeba. Dołacza Olek i lecimy do świateł w Ładnej, tam spotykamy jakiś dwóch kolarzy, jeden jedzie kawałek z nami. Obok Lipia wpadam w masakryczną dziurę, aż rower pofrunął ale na szczęście koła całe, ale i tak czuję że po sezonie użytkowania po takich dziurach to będą w kosz. Dzwonię do Leszka ale się nie odzywa, bezproblemowo wbijamy na autostradę i tam się dopiero zaczęło. Zimno, wieje jak w kieleckim ale my jedziemy :D Zmiany co 2 km, dobrze że są tabliczki, a przy tym wietrze słupków co 100 metrów zdawało się być na kilometrze z pięćdziesiąt :P Jakos po 10 kilometrach grupa z UKS PG rezygnuje i zostajemy we dwóch z Olkiem. Więc jakby delikatniej bo nie ma tyle czasu na odpoczynek lecimy przed siebie. Swoją droga sporo samochodów na tej autostradzie, pierwsze auto nas zdziwiło- w sumie dziwne, samochód na autostradzie ale podjechał jakoś tak z zaskoczenia. Później to już był większy ruch niż na Krakowskiej wieczorem.
Dębica © labudu
Dojeżdżamy do Debicy i zrezygnowaliśmy z dalszej jazdy do końca autostradą, Dębica zaliczona więc można nawracać na pierwszym węźle. Tam kilka słów rozmowy z ochroniarzem, odpoczynek i wracamy. Droga powrotna to cudo, wiatr w plecy, ale słońce niżej i zimno czuć bardziej niestety ;/ Jedziemy jakieś 3 km, z naprzeciwka jedzie kolejny kolarz, no fajnie ze jeżdżą, minął jakiś kilometr- znowu ktoś jedzie. Ale tutaj sylwetka bardziej znana- Leszek, prze agent, twierdzi ze był jakieś pół kilometra za nami w Brzozówce ale nie zdążył zespawać do peletonu i jechał sam. Wracamy więc w trójkę przy miłych zielarskich rozmowach :) Co ciekawe na tym fragmencie niby lotniskowym są betonowe bariery typu jersey na środku drogi. Będzie sytuacja awaryjna, zanim zwiną te bariery to minie 2 dni i takie będzie lotnisko, chyba że to będzie dwupasmowe lotnisko :D Coraz bliżej Tarnów, drogowcy polewają linie przerywane. Ale na tym fragmencie autostrady linie są mniej przyjazne rowerzystom- na odcinkach tarnowskich linie wibracyjne są jakby dziurkowane, albo złożone z takich czworokątów, a tam linia ciągła jest przerywana w odcinkach tak co 20 cm, ale chyba robi to lepszą robotę, w każdym razie rowerem trzęsie dużo bardziej. Zjeżdżamy w Brzozówce, przejazd ul Spokojną i przez miasto do domu. Przejazd kolejowy na alejach oczywiście zamknięty- ja to mam szczęście :D i wyszła ponad stówa i trzynaście w 2014, 2014 więc pasowałoby i 14?
Peleton © labudu
komentarze
https://www.youtube.com/watch?v=hraIChOdMcU
https://www.youtube.com/watch?v=bZikckRZGjA
No tak, będzie kogo ścigać :)
Też zauważyłem spory ruch. Najgorzej było przy ścinaniu zakrętów bo nie wiadomo czy coś nagle nie nadjedzie, a nie słychać bo było pod wiatr. Momentami wydawało się, że ta droga nie ma końca, ale na pewno bardziej kręta i górzysta niż odcinek Kraków-Tarnów.
Szkoda, że nie dotarłem do wiaduktu w Dębicy bo to chyba największa atrakcja odcinka Kraków-Rzeszów.
P.S.- maszyna robi wrażenie, ale musi być jeszcze do kompletu "DOBRY BUT" , więc wszystko tworzy zgrabną całość. GRATULACJE ! Będzie z kim trenować :)
Przed otwarciem Szarów - Tarnów też się wybrałem raz z celem dojechanie do węzła Tarnów Północ, ale trafił się ochroniarz, który miał coś do udowodnienia sobie i innym. Piękny dzień, prace dawno skończone, ludzie sobie spacerują i oglądają autostradę, rowerzyści jeżdżą, a tu gościu wpada na środek i krzyczy żeby wypieprzać, że policja już jedzie, że co my sobie wszyscy wyobrażamy. Żal gościa :P