Lipnie
-
DST
30.39km
-
Teren
10.00km
-
Czas
01:43
-
VAVG
17.70km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
HRmax
168( 83%)
-
HRavg
120( 59%)
-
Kalorie 1014kcal
-
Podjazdy
350m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
a raczej po Lipiu :P Nie było sensu lecieć na Wojnicz więc postanowiłem potropić ślady w Lipiu. Wyjechałem pod kościół- masakra noga zmęczona. Zjeżdżam lasem w dół- nie powiem fajnie :D Dojeżdżam do obwodnicy- ktoś wysoki jedzie do góry :D Wielkanocny Zajączek :) Więc nawróciłem i dotrzymałem towarzystwa :) Zjechaliśmy w dół i do Lipia. Tam delikatnie pokręciliśmy po Lasku. Liczyłem że uda się jeździć po śladach ekipy Mirka Bieniasza ale nie udało się przejechać całej trasy, zgubiliśmy trop. Ale te najciekawsze fragmenty przejechaliśmy i to co najmniej dwa razy :) Jakoś tuż po 14 trzeba się zbierać. Mateusz na Zielone, ja na Marcinkę. A później na żużel panowie na Unie :D No i Specowi wybiło 20 000km, a to niecałe 2 lata...
Zajazd
-
DST
44.98km
-
Czas
01:40
-
VAVG
26.99km/h
-
VMAX
59.00km/h
-
HRmax
166( 82%)
-
HRavg
129( 64%)
-
Kalorie 1095kcal
-
Podjazdy
500m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś miał być rozjazd, miał... Wieczorkiem widzę idzie chmura to się zaczynam zbierać do wyjazdu- patrzę na telefon- sms od Olka. Umówiliśmy się za 15 min, ruszamy z Tarnowca przez Nowodworze do Łękawicy. Tam wyjazd na Trzemeską górę- to była masakra- Olek odjechał jakbym nie naciskał na pedały. Zjechaliśmy w dół do Trzmesnej i znów w górę. Teraz już lepiej, udało się trzymać kontakt. Chyba wcześniej byłem nie do końca rozgrzany ;/ Ale już lepiej, zjazd do Karwodrzy i wyjazd główną drogą do Piotrkowic. Tam zjazd na Pleśną i już prosto do domu. Z Rozjazdu wyszedł zajazd, ale może to i lepiej :D motywacja była :D
Sobota MTB
-
DST
78.07km
-
Teren
20.00km
-
Czas
04:22
-
VAVG
17.88km/h
-
VMAX
64.00km/h
-
HRmax
171( 85%)
-
HRavg
120( 59%)
-
Kalorie 2661kcal
-
Podjazdy
1200m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś sobota, o 14:30 start. Dziś dla kierownikiem Pan Adam. W peletonie 8 osób, kierunek Lubinka. Z początku delikatnie, chciałem trochę porwać ale nici z tego, my z Krzyśkiem mamy ten plus ze rozgrzaliśmy się na Obwodnicy, swoją drogą jechaliśmy z wiatrem bez wysiłku 50km/h :) Na szutrowym podjeździe na Lubinkę w końcu można było się rozerwać. Zdziwiła mnie tam trochę kolejność ale później wszystko wróciło do normy :D Podjazdy dziś szły całkiem fajnie :) Aż sam się zdziwiłem ale narzekać nie będę. Trochę Marcin ma za mocną nogę i na sprintach był problem- ale tłumaczę to sobie sprzętem :P Ale nie jest źle- poza tym w tym roku się nie ścigam. Było kilka fajnych zjazdów :) Lekko wilgotne ale można było wręcz fruwać w dół :D tylko czasem lekka patologia była. Było kilka postojów- a to but, to siodełko, to znowu coś innego ale jakoś dojechaliśmy.
Z Olkiem
-
DST
44.01km
-
Czas
01:36
-
VAVG
27.51km/h
-
VMAX
59.00km/h
-
HRmax
171( 85%)
-
HRavg
127( 63%)
-
Kalorie 1041kcal
-
Podjazdy
200m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyjechałem jakoś po południu, w Tarnowcu zorientowałem się że w bidonie pusto- zapomniałem wlać. Wróciłem więc przez Nowodworze i pętle autobusową w Zawadzie do domu. Napełniłem bidon i znów jadę w dół- wtedy uświadomiłem sobie że ten bidon to chyba nie był przypadek- do góry wspina się Olek :) Dołączyłem się i od razu motywacja jakoś w górę. Miało być lajtowo, tak było ale nie zawsze. Pojechaliśmy do Łękawicy, Łękawki i znów do Zawady. Tam uroki uroki polskiej wsi, ale od smrodu jeszcze nikt nie umarł. Znów do Łękawicy i przez Skrzyszów do Tarnowa. Tam Olek wraca do domu ja jadę jeszcze do Kłokowej aby kilometrów było więcej .Niby kilometrow niezbyt dużo ale w nogach coś czuć :D
Rozjazd
-
DST
30.28km
-
Czas
01:05
-
VAVG
27.95km/h
-
VMAX
61.00km/h
-
HRmax
151( 75%)
-
HRavg
128( 63%)
-
Kalorie 695kcal
-
Podjazdy
300m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś dzień odpoczynku po wczoraj, mimo że jakoś mega zmeczony się nie czułem, ale dzień mimo że cały wolny od uczelni to jakoś szybko zleciał i wyjechałem na rower około 16:30. Na jazdę mniej więcej godzina, żeby do kościoła jeszcze zdążyć. Pojechałem więc na Rychwałd i powrót. Temp takie o, żeby krecić a się nie zakręcić. Trochę wiatr przeszkadzał ale tragedii nie było. Do Pleśnej nawet zleciało w miarę fajnie :) Sam podjazd już gorzej bo napęd coraz bardziej zużyty jest więc bardziej na kadencji. Tętno tak do 140 i sobie kręciłem. Jakie było moje zdziwienie gdy na Krzyżówce licznik pokazał 33minuty, a nie spinałem się w ogóle :) Pamietam czasy jak wynik poniżej 40 minut to był sukces i to trzeba było się spinać nieźle. Zjazd zleciał pozytywnie, jakby pewniej na zakrętach, a tego mi już końcem poprzedniego roku brakowało. Może wróci na stałe :D Dalej płasko i Zawada pokonana całkiem szybko :P Jutro pasuje rower umyć bo brudny aż wstyd
Zamiast Voyagera
-
DST
88.90km
-
Czas
02:56
-
VAVG
30.31km/h
-
VMAX
57.00km/h
-
HRmax
157( 78%)
-
HRavg
137( 68%)
-
Kalorie 2217kcal
-
Podjazdy
200m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wersja ekonomiczna i przyjemna czyli z Krakowa rowerem :P Wylot z Krakowa bez tragedii, dalej jakoś niemrawo. Dopiero jakoś za Bochnią noga sie rozgrzała i można było przyzwoicie jechac. W sumie od Bochni wyszła średnia jakoś 33km/h. Im blizej Tarnowa jakby asfalt bardziej wilgotny. W Tarnowie to już bym powiedzial mokry, ale udalo sie przejechać w stanie suchym.
Wolski
-
DST
20.38km
-
Teren
11.00km
-
Czas
01:04
-
VAVG
19.11km/h
-
HRmax
166( 82%)
-
HRavg
125( 62%)
-
Kalorie 1242kcal
-
Podjazdy
400m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pada, ale co z tego :P pojechałem objechać sobie trasę zawodów z AMM, jeszcze prawie 2 tygodnie ale to szybko z leci a do tego te święta. Poza tym fajna okazja do treningu technicznego bo pada więc ślisko :) Zrobiłem 3 kółka po trasie, kilka lekkich uślizgów było, jeden większy ale ogólnie bardzo na plus :) Kondycyjnie masakra- ale tak to jest jak się poszło spać o 4:40 a o 7:30 zajęcia. Na dłuższą jazde szans nie było bo i tak już cały mokry wróciłem.
Kraków
-
DST
13.00km
-
Czas
00:40
-
VAVG
19.50km/h
-
Sprzęt Kross
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zajęcia i Lidl
Nie lubię poniedziałku
-
DST
40.81km
-
Czas
01:39
-
VAVG
24.73km/h
-
Podjazdy
200m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano do na Dworzec i mieszkanie w Krakowie. W ciągu dnia kropiło trochę, wieczorem udało się wyjechać na chwilę. W Zabierzowie mega oberwanie chmury, udało mi się prawie na sucho przejechać wzdłuż chmury, wzdłuż autostrady :) Ale wiatr był taki że prędkość 22km/h. Dalej na Liszki i powrót przez Wolski, obok klasztora Kamedułów.
Po krakowsku
-
DST
20.00km
-
Czas
01:00
-
VAVG
20.00km/h
-
Sprzęt Kross
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trochę pokropiło nawet burza była ale generalnie Kross ma błotniki wiec 2x Polibuda :P