Rozjazd
-
DST
30.28km
-
Czas
01:05
-
VAVG
27.95km/h
-
VMAX
61.00km/h
-
HRmax
151( 75%)
-
HRavg
128( 63%)
-
Kalorie 695kcal
-
Podjazdy
300m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś dzień odpoczynku po wczoraj, mimo że jakoś mega zmeczony się nie czułem, ale dzień mimo że cały wolny od uczelni to jakoś szybko zleciał i wyjechałem na rower około 16:30. Na jazdę mniej więcej godzina, żeby do kościoła jeszcze zdążyć. Pojechałem więc na Rychwałd i powrót. Temp takie o, żeby krecić a się nie zakręcić. Trochę wiatr przeszkadzał ale tragedii nie było. Do Pleśnej nawet zleciało w miarę fajnie :) Sam podjazd już gorzej bo napęd coraz bardziej zużyty jest więc bardziej na kadencji. Tętno tak do 140 i sobie kręciłem. Jakie było moje zdziwienie gdy na Krzyżówce licznik pokazał 33minuty, a nie spinałem się w ogóle :) Pamietam czasy jak wynik poniżej 40 minut to był sukces i to trzeba było się spinać nieźle. Zjazd zleciał pozytywnie, jakby pewniej na zakrętach, a tego mi już końcem poprzedniego roku brakowało. Może wróci na stałe :D Dalej płasko i Zawada pokonana całkiem szybko :P Jutro pasuje rower umyć bo brudny aż wstyd