labudu prowadzi tutaj blog rowerowy

longer na dwóch kołach

Do pracy

  • DST 13.00km
  • Czas 00:40
  • VAVG 19.50km/h
  • Podjazdy 100m
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 6 lipca 2014 | dodano: 06.07.2014

Powoli do pracy, a z pracy to już w upale ;/



Obwodnica-pół

  • DST 18.57km
  • Czas 00:40
  • VAVG 27.86km/h
  • VMAX 59.00km/h
  • Podjazdy 184m
  • Sprzęt Specialized Hardrock
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 5 lipca 2014 | dodano: 06.07.2014

A zmęczony dalej byłem dziś więc pojechałem dopiero po 22. Tak mi się nie chciało że zrobiłem tylko kawałek pod Merkury Market i powrót do domu



Dojazdy

  • DST 32.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 21.33km/h
  • Podjazdy 150m
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 5 lipca 2014 | dodano: 06.07.2014

Dojazd do pracy na Lwowską, później małe kręcenie po mieście, coś się dzieje na Wałowej. Później Krakowską do Zgłobic, a powrót ju z za Krzyśkiem obwodnicą



Słona

  • DST 24.54km
  • Czas 00:52
  • VAVG 28.32km/h
  • Kalorie 1009kcal
  • Podjazdy 322m
  • Sprzęt Specialized Hardrock
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 4 lipca 2014 | dodano: 06.07.2014

Trochę zmęczony dniem więc pojechałem tylko na lajtowe płaskie. Plan był by pokręcić się w okolicach Białej, ostatecznie plan się zmienił i wyskrobałem się na Słoną Górę :) Cały czas równo z siodła bez wstawania na pedały, później nawet się okazało na Stravie że o 2 sekundy wyprzedziłem Bartka, ciekawe czy ma tam wgrany najszybszy podjazd :) Po płaskim troszku odpoczynku i zjazd do Poręby, tam z kolei udało się zrównać z czasem Krzyśka. Ale pedałowanie z góry nie należy do normalnych :) Znów po płaskim bardziej lajtowo i ostatni mocny fragment obok kościoła w Porębie. Uzyskałem tam czas 1:01, znów lepszy o 2 sekundy niż Olek. Jadąc oczywiście tego nie wiedziałem więc spokojnie podjechałem sobie na Zawadę do domu :)



Dworzec

  • DST 12.00km
  • Czas 00:41
  • VAVG 17.56km/h
  • Podjazdy 100m
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 4 lipca 2014 | dodano: 06.07.2014

Rower to fajne urządzenie do przemieszczania się na dworzec :)



Podwieczorek MTB

  • DST 74.08km
  • Teren 0.30km
  • Czas 02:58
  • VAVG 24.97km/h
  • VMAX 64.00km/h
  • Podjazdy 350m
  • Sprzęt Specialized Hardrock
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 3 lipca 2014 | dodano: 03.07.2014

Rano przed 8 do Zgłobic. Powrót o 17:30. Szybkie przebranie i w ekspresowym tempie na Okulickiego. Spóźniłem się z 15 minut ale dzień długi, trasa krótka więc słońca wystarczyło.  Trasa przewidziana na dziś płaska wzdłuż rzeki, ale towarzystwo wyborne: Krysia, Iza, Adam i Staszek więc nawet na płaskim nie można było się nudzić. Miało być lajtowo a już na pierwszym podjeździe mały ścig z chłopakami w jeansach, jak się okazało to byli tylko przebierańcy a noga im podawała :) Dojeżdżamy w Kłokowej do Białej i jedziemy tak aż do Łowczowa. Po drodze w Pleśnej mijamy się z Barteko, dziwnym trafem jedzie w przeciwnym kierunku :) Ale jak sprawdzałem na endo jego trasa miala większe zmarszczki. My w Łowczowie koło boiska w zasadzie to zawróciliśmy i wróciliśmy do Pleśnej. Tam były do wyboru dwie opcje Giga i Mega, ja wybrałem tą drugą i bawiliśmy się na górkach w lesie na Słonej. Dalej wróciliśmy podobną drogą do Tarnowa, a po drodze dołącza do nas Krzysiek na Hardrocx`ie. Nawet dobrze bo będzie miał kto mnie doholować po asfalcie do domu, ale nie było aż takiej potrzeby :) 



Do Zgłobic

  • DST 20.89km
  • Czas 00:45
  • VAVG 27.85km/h
  • VMAX 64.00km/h
  • Podjazdy 100m
  • Sprzęt Specialized Hardrock
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 2 lipca 2014 | dodano: 02.07.2014

Lajtowo do Zgłobic, droga powrotna w nieco gorszych warunkach bo lało strasznie :) Ale do gorszych warunków też się trzeba przyzwyczajać :) Na obwodnicy mija mnie chyba ktoś z BB samochodem.



Wtorek MTB po asfalcie

  • DST 87.72km
  • Teren 0.50km
  • Czas 04:24
  • VAVG 19.94km/h
  • VMAX 68.00km/h
  • Kalorie 3176kcal
  • Podjazdy 1336m
  • Sprzęt Specialized Hardrock
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 1 lipca 2014 | dodano: 01.07.2014

Pogoda dziś niezbyt zachęcająca do jazdy, ale zaczęło się wypogadzać i o 10:30 umówiliśmy się na Tuchowskiej. Skład skromny bo tylko ja i prezes, ale do miłego towarzystwa to zdecydowanie wystarcza :) Najpierw szutrem na Marcinke, później spojrzenie gdzie pada i odbijamy w kierunku Koszyc. Ostatecznie wyjeżdżamy na Lubinkę ale dodatkowo robimy podjazd od kościoła w Pleśnej. Na górze odbijamy w prawo i zjeżdżamy do Dunajca, dalej wspinamy się na Jurasówkę. W końcu deszcz nas dopadł, uciekamy więc tam gdzie nie ma chmur. Zabrakło nam w sumie około 300 metrów żeby wyjechać spod chmury ale nie ma tam prostej drogi więc przeczekujemy pod drzewami. W sumie czekaliśmy około 5 min i prawie już nie padało więc wyruszyliśmy w kierunku Zakliczyna. Na sam koniec Golgota i wjazd do miasta ulicą Krakowską. Niestety kawałek przed obwodnicą złapał nas lekki deszczyk ale nie było tragedii

Rowery w rowie
Rowery w rowie © labudu

Czas ubrać kubraczek
Czas ubrać kubraczek © labudu

Przed tym czymś :)
Przed tym czymś :) © labudu



Pada

  • DST 12.00km
  • Czas 00:40
  • VAVG 18.00km/h
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 30 czerwca 2014 | dodano: 30.06.2014

Padało ale musiałem jechać, z domu na dworzec w konkretnym deszczu, miałem mieć praktyki dziś w Czyżynach- gdy byłem w Voyagerze pod AGH dowiedziałem się że przez deszcz dziś nie ma- także miło- stracone pół dnia wiec w drogę powrotną i do domu w Zawadzie, już mniej padało



Niedzielnie

  • DST 47.98km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:03
  • VAVG 23.40km/h
  • Podjazdy 300m
  • Sprzęt Specialized Hardrock
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 29 czerwca 2014 | dodano: 30.06.2014

Po pracy na imprezę rodzinną do Lichwina. Do babci jechałem 37 minut, ale wiało strasznie a tego nie lubię i mi się jechać nie chciało przez to. Równym tempem wyjechałem na Rychwałd i nawet na górze byłem lekko zgrzany :) A po imprezie nie do domu ale w dół na Siedliska. Na dole odbicie na Lubaszową i szukanie trasy Pucharu Polski. Wjazd znalazłem ale w lesie się pogubiłem, ewidentnie jechałem pętlę nie w tym kierunku co trzeba, nasypy od kół było widać odwrotnie. Ale dojechałem do najbardziej nurtującego mnie fragmentu czyli zjazd do wąwozu :) 4 razy próbowałem i odpuściłem bo robiło strach w głowie. Za 5 razem się przełamałem i zjechałem, za 6 też :) Dalej się już zawinąłem do domu, powoli główną droga :)

I jeszcze fotki tego fragmentu w Lubaszowej :)

Na trasie
Na trasie © labudu

To to z prawej strony zdjęcia
Jest i rowerek
Jest i rowerek © labudu

A tak widać z góry
Lubaszowa
Lubaszowa © labudu

a tak z dołu
Kolejne ujęcie
Kolejne ujęcie © labudu
Inna perspektywa
Inna perspektywa © labudu