8.04.2013
-
DST
18.10km
-
Czas
00:52
-
VAVG
20.88km/h
-
Podjazdy
10m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Taka mała rundka do kolegi
8.04.2013
-
DST
22.00km
-
Czas
01:05
-
VAVG
20.31km/h
-
Podjazdy
40m
-
Sprzęt Romet Agat(zezłomowany)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po niedzielnej przerwie. Nie obyło się bez rowera :P ale śmigałem tylko po podwórku na GTI oraz na Krossie brata. A dziś najpierw PK, później CH Bonarka, tam fajna wystawa bum bumów :P później do kolegi po szkic, i mieszkanie. Maluszki
© labuduI inne autka
© labuduCiekawy kolor
© labuduToyota-jakość, niezawodność
© labudututaj zagranica :P
© labudu
Sobotnio
-
DST
63.00km
-
Czas
02:21
-
VAVG
26.81km/h
-
Podjazdy
150m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
O 10 Start z Błoni, ze mną 4 osoby. Gdzieniegdzie pada deszczyk. Na szosie, gdzieś na zachód od Krakowa, pomiędzy Balicami i Wisłą(kierunek Kryspinów, Liszki, Wołowice, w każdym razie gdzieś te okolice których nie ogarniam). Z jednej górki był zjazd i później kawałek prostej, na sporym odcinku prostej brakowało przełożeń a więc było tempo >50km/h. Poza tym dużo odcinków >30km/h, a nawet 35 przez dłuższą chwilę udało się utrzymać, a opona 1.9 tył semislick, przód 2.0 full teren. Dziś ze mną nie było najlepiej, niby jechałem i było dobrze ale gdzieś po 2 godzinach jazdy złapał mnie kryzys. Na budziku 55km z grupą, aha chyba pasuje coś zjeść. Niedługo po przejeździe nad autostradą odłaczam się od peletonu i wstępuje na Góralki(dzięki Barteko :P). Teraz w sumie spoglądając na mapę mogłem jeszcze próbować dojechać do centrum bo nie było daleko, jakieś 4-5km ale lepiej było zjechać niż ryzykować jazdę na pół przytomnym, bo dawno mnie aż tak nie odcięło. Później jeszcze zajechałem na myjkę coby opłukać Speca. Jutro przerwa na regeneracje bo już 300km w kwietniu się zrobiło, w sumie i tak nie bardzo miałbym czym jeździć bo Speca w Krakowie zostawiłem :P Mapki nie ma, bo nie potrafię określić trasy, zdjęć nie ma bo czasu nie było i mi się nie chciało :P Za to jest dystans i czas.
5.04.2013
-
DST
38.60km
-
Teren
1.00km
-
Czas
01:56
-
VAVG
19.97km/h
-
Podjazdy
230m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dojeżdżając do skrzyżowania z Królowej Jadwigi policjant zatrzymał ruch na skrzyżowaniu, później przejechały 3 radiowozy na sygnale, czarny Land Rover i czarna S klasa, dalej jeszcze 2 radiowozy i ruch został odblokowany. Ciekawe kto taki ważny jechał. Najpierw podjechałem pod Zoo. Później udałem się obok Klasztora Kamedułów w dół, wróciłem obok obserwatorium astronomicznego na Mydlniki i powrót na mieszkanie. Z wieczora wybrałem się jeszcze na rundkę po mieście. Na Al 29 listopada starszy Mercedes zaparkował w bagażniku E90.Przed Bramą
© labuduKlasztor
© labudu
5.04.2013
-
DST
20.70km
-
Czas
01:00
-
VAVG
20.70km/h
-
Podjazdy
10m
-
Sprzęt Romet Agat(zezłomowany)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Asfalty mokre, nieco pokropiło. Dziś 2xKamienna, podczas drugiego powrotu koło salonu Mercedesa na gazetę zmieściłem się z autem, wyprzedał i zaraz skręcał w prawo... ja też skręcałem
3xPodjazd pod Zoo
-
DST
23.20km
-
Czas
01:03
-
VAVG
22.10km/h
-
Podjazdy
370m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wszędzie mokro, a pojeździć coś pasuje. Wybrałem się podjeżdżać pod ZOO, dziś spokojnie bo na jakieś siłowanie się z samym sobą chęci dziś nie miałem. W efekcie podjechałem 3 razy, czasy około 6:30-7:00 z tym że nie podjeżdżałem pod kasy, tylko nawracałem tam gdzie mi było wygodnie :P Gdy będzie pogoda taka że będzie można bez kurtki pojeździć będę musiał się zmierzyć z czasem na tym podjeździe. Równocześnie ze mną podjeżdżał szosowiec na Colnago, ja skończyłem on chyba jeździł dalej. Ja już weny nie miałem do tego :P zjechałem na Zarzecze i jeszcze rundka po Błoniach. Prawie się ściemniło bo wyjechałem już po 18.
4.03.2013
-
DST
21.00km
-
Czas
01:00
-
VAVG
21.00km/h
-
Podjazdy
10m
-
Sprzęt Romet Agat(zezłomowany)
-
Aktywność Jazda na rowerze
2xPK, dalej sporo wody
komunikacyjnie
-
DST
11.20km
-
Czas
00:30
-
VAVG
22.40km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Godzina 2:30 pobudka, nie ma to jak 3,5h snu, ale wyspałem się :) Patrzę za okno, zaczyna pruszyć, jeszcze nie zrobiło się całkiem biało, kilka minut po 3 wyjeżdżam, ale na dworzec :P Może nieco chłodnawo ale da się jechać. Podróż szybko zleciała, zawinąłem na mieszkanie i przesiadłem się na Rometa.
3.04.2013
-
DST
20.40km
-
Teren
0.20km
-
Czas
01:00
-
VAVG
20.40km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
Podjazdy
10m
-
Sprzęt Romet Agat(zezłomowany)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś 2 razy PK, dosypało śniegu i to sporo. Niestety masa wody na ulicach ;/
Mini Wtorek MTB
-
DST
85.20km
-
Teren
5.00km
-
Czas
04:25
-
VAVG
19.29km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
Podjazdy
650m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, jeden z niewielu wtorków które mam wolne. Na forum Marcin wrzucił info, że dziś urządzają Mini Wtorek MTB. No ale ja czekałem na info od Mirka odnoście full Wtorku MTB. Odbieram telefon i okazało się że łączymy siły, pakują ze Staszkiem rowery w Vectre i jadą do Wojnicza. Ja też się wybiorę ale rowerem :) 11:12 wyjeżdżam na szosę, zimny zjazd do Tarnowca. Później szybkie kręconko coby się ogrzać. Już prawie miałem wbijać na czwórkę a Marcin wyjeżdża z bramy. Pytam: jedziesz? - Nie jadę. No ale jednak pojechał :P Powoli chodnikiem, godzina 11:50 jesteśmy pod Gimnazjum. Tam same dzieciaczki, no dwóm się trochę wyrosło, ale ostatnio w ogóle młodzież jakoś szybciej dorasta.
Kilka minut po 12 wyruszyliśmy, po drodze jeszcze zgarnęliśmy jednego chłopaka który się zebrał w 7 minut. Dalej przebiliśmy się południową obwodnicą Wojnicza, której w zasadzie to wgl jeszcze nie ma. Jednym słowem błoto na start. Dalej Marcin zamieszał nami po okolicznych górkach, całkiem przyjemnie. Nawet częściowo z asfaltu zjechaliśmy, cało się jechać mimo że trzeba było uważać coby nie zrobić kuku. Raz nie zasygnalizowałem zamiaru zmiany pasa ruchu i Mirek o mało nie zrobił sobie garażu z mojego tylnego koła. mój błąd... Dojechaliśmy do Wojnicza, Staszka dane podały że zrobiliśmy 33km, w czasie coś ponad 2 godziny. Droga powrotna częściowo ze Staszkiem, Marcinem i jednym z chłopców, ale wszyscy w zasadzie do Dunajca poskręcali w bok i dalej jechałem sam.
Na Krakowskiej wstąpiłem na myjkę, gdzie za całe 1 PLN umyłem rower, może inaczej-opłukałem. Podjeżdżając do Zawady czułem juz trochę kilometry w nogach. Siedząc w domu dostałem info od brata że będzie jechał na stadion do Mościc po wyjściu z pracy. Z początku trochę mi się nie chciało ale ostatecznie powtórzyłem trasę z wczoraj. Brata spotkałem na Stadionie, byłem tam z 2 minuty wcześniej od niego. Razem spokojnym tempem wróciliśmy do domu.
Zdjęcia z Forum Rowerum
Parking pod Gimnazjum i nowe ZTR-y MirkaDo sezonu jeszcze daleko ;/
© labuduNowe krzesełka w klatce
© labudu