Czerwiec, 2015
Dystans całkowity: | 1491.97 km (w terenie 20.00 km; 1.34%) |
Czas w ruchu: | 53:52 |
Średnia prędkość: | 27.47 km/h |
Maksymalna prędkość: | 95.00 km/h |
Suma podjazdów: | 16531 m |
Suma kalorii: | 43688 kcal |
Liczba aktywności: | 31 |
Średnio na aktywność: | 48.13 km i 1h 47m |
Więcej statystyk |
Dworzec
-
DST
12.00km
-
Podjazdy
100m
-
Sprzęt Kross
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dworzec
Lubinka
-
DST
42.71km
-
Czas
01:24
-
VAVG
30.51km/h
-
VMAX
61.00km/h
-
Kalorie 1910kcal
-
Podjazdy
426m
-
Sprzęt Scott Foil Premium Di2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Człowiek sobie spokojnie siedzi w domu ucząc się a tu przychodzą wiadomości że Brzesko zabrało mi koma na Lubince. Nie mogłem tego tak zostawić, przerwa w nauce, 10 minut i jade. Powoli do Rzuchowej, powoli poźniej połowa podjazdu z młynka, zbliżam się do skrzyżowania i ogień. Cała Lubinka z blatu i jakoś poniżej połowy kasety z tyłu, końcówka już ciężko, sił mało bo dziś w zasadzie nie spałem- tylko tyle co godzina w Voyagerze. ale jakoś dojechałem do wypłaszczenia i tam już cieżko rozkręcić ale jakoś szło, dojechałem do skrzyżowania na Lubince i bajabongo. Koma udało się zrobić, i fajnie bo na stravie widać jaki jest progres od zimy mimo że i tak w tym sezonie jakoś jeżdżę mniej ;/ Powolny zjazd w dół i dalej postanowiłem się nie zajeżdzać i na płaskim wzdłuż Dunacja. Przejechałem jeszcze przez Błonie Rzuchową i do domu odpocząć.
Dworzec
-
DST
12.00km
-
Czas
00:40
-
VAVG
18.00km/h
-
Podjazdy
100m
-
Sprzęt Kross
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po deszczu chłodniej :)
Niedziela
-
DST
30.60km
-
Czas
01:04
-
VAVG
28.69km/h
-
VMAX
58.00km/h
-
Kalorie 1331kcal
-
Podjazdy
415m
-
Sprzęt Scott Foil Premium Di2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Były bardziej ambitne plany na ten weekend, jednak wygrał rozsądek i wyszło tylko 30 km z rana, na Rychwałd przez Łowczów. Jechało się ciężko bo mało spałem. Z rana pobrałem jeszcze jakąś aktualizacje di2, bateria i manetki na 3.0 a przerzutki na 2.6.2 i wydaje mi się że się przez to rozregulowały, ale z kolei przednia przerzutka działa jakby szybciej. A chwila wolnego bedzie to sobie podreguluje tak jak ma być.
Zwiernik
-
DST
55.45km
-
Czas
02:05
-
VAVG
26.62km/h
-
VMAX
62.00km/h
-
Kalorie 2334kcal
-
Podjazdy
663m
-
Sprzęt Scott Foil Premium Di2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś jakoś cały dzień zajęty, wyjechać się udało dopiero o 20:20, co ciekawe niedługo przed wyjazdem postanowiłem sprawdzić stan baterii - świeci już na czerwono ale nie wiadomo jak długo, czyli może się uda te 2 godz objechać ;/ Wyjazd o 20:20, szybko w dół, Tuchowską, jeszcze zamknięty przejazd, czekam jakoś niecałe 2 minuty i w drogę. Dojeżdżam pod sąd, Olek dopiero co przyjechał i ruszamy na Skrzyszów. Po płaskim tak jakoś leciało, mandatu za prędkość nie dostaliśmy, w Szynwałdzie skręt na Pilzno, tam trochę mocniej podjazd, jadę oszczędnie z blatu :) Dalej skręt na Świniogóre, jakoś się wytoczyłem na górę i hopki do samego Zwiernika. Zaczęło się robić dosyć ciemno więc odpalenie lampek. Podjazd na Zalasową i żeby nie było za krótko to do Tuchowa. Na zjeździe na ul. Partyzantów kilka metrów przed rowerem Olka przelatuje kot, prędkość pewnie z 70km/h, Olka nie kota. Płasko na Piotrkowice, wyjazd do góry, zjazd do Poręby i podjazd na Zawadę. Na wypłaszczeniu chciałem wrzucić blat ale tylko zapaliła się dioda, czyli prądu wystarczyło na styk. Tył jeszcze działał, postój pod kościołem, woda w bidonie też się skończyła więc pozostał kilometr zjazdu do domu :)
Z Olkiem
-
DST
53.21km
-
Czas
02:04
-
VAVG
25.75km/h
-
VMAX
63.00km/h
-
Kalorie 2131kcal
-
Podjazdy
811m
-
Sprzęt Scott Foil Premium Di2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zjazd do Tarnowca, Olek już wyjeżdżał na Zawade. Podjazd więc w góre i na Trzemesną. Tam dosyć mocno, Olek jakby więcej chęci do jazdy miał :) Przejazd do Tuchowa i dalej od Łowczowa na Rychwałd. Tam na ściankach ogień aż mnie zajechało i Olek mnie objechał na wjeździe do lasu. Zjazd do Szczepanowic i dalej po płaskim do Rzuchowej i Tarnowca
Dworzec
-
DST
12.00km
-
Czas
00:40
-
VAVG
18.00km/h
-
Podjazdy
100m
-
Sprzęt Kross
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miałem nie jechać ale jednak pojechałem, gorąco ale znośnie, gorzej w autobusie bo ludzi sporo
Lajtowo z wieczora
-
DST
62.89km
-
Czas
02:05
-
VAVG
30.19km/h
-
VMAX
63.00km/h
-
Kalorie 2697kcal
-
Podjazdy
565m
-
Sprzęt Scott Foil Premium Di2
-
Aktywność Jazda na rowerze
najpierw do Trzemesnej bo gdzieś tam się kręci objazd maratonu, ale endo się ścieło czy coś i nie zgrałem się z nimi. Spotkaliśmy się dopiero obok parku biegowego. Dalej z Krzyśkiem w górę i sam do Trzemesnej znowu. Podjazd mocno, ale jakos ciężko się jechało, kom niby wpadł, zjazd do Tuchowa, ścianke na Sobieskiego chciałem mocniej pojechać ale na wypłaszczeniu mnie skończyło i zwolniłem. Na koniec po płaskim wzdłuż torów i jeszcze mi się obwodnicy zachciało. Zjeżdżam z obwodnicy a za mną Voyager, minął fotoradar i ognia, a ja na zderzak :D przejechałem kawałek i za Cmentarzem w Tarnowcu skręciłem w lewo bo się ciemno zaczęło robić.
Mozolnie
-
DST
53.84km
-
Czas
01:52
-
VAVG
28.84km/h
-
VMAX
68.00km/h
-
Kalorie 2351kcal
-
Podjazdy
726m
-
Sprzęt Scott Foil Premium Di2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pojechałem wieczorem na rower, w sumie to powinienem chyba iść spać bo nie spałem całą noc ale jednak. Ale przez zmęczenie jechało się tak jakoś bez napinki aby do przodu. Najpierw na Trzemesną, co ciekawe zrobiona moja życiówka jechałem normalnie. Później zjazd do Tuchowa, po płaskim do Siedlisk i podjazd na Rychwałd. Za mało kilometrów było więc jeszcze na Lubinke, zjazd za wyciągiem, dokręcenie na prostym, zakręty płynnie ale spokojnie bo nie lubię ryzykować jak nie jestem skoncentrowany. Zjazd w dół, okazało się że KOM o 11 sekund. Wyjazd na górę, zjazd po nowym asfalcie w Pleśnej- ale jeszcze kończą, pewnie to 1 warstwa dopiero i po płaskim do Zawady.