Zwiernik
-
DST
55.45km
-
Czas
02:05
-
VAVG
26.62km/h
-
VMAX
62.00km/h
-
Kalorie 2334kcal
-
Podjazdy
663m
-
Sprzęt Scott Foil Premium Di2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś jakoś cały dzień zajęty, wyjechać się udało dopiero o 20:20, co ciekawe niedługo przed wyjazdem postanowiłem sprawdzić stan baterii - świeci już na czerwono ale nie wiadomo jak długo, czyli może się uda te 2 godz objechać ;/ Wyjazd o 20:20, szybko w dół, Tuchowską, jeszcze zamknięty przejazd, czekam jakoś niecałe 2 minuty i w drogę. Dojeżdżam pod sąd, Olek dopiero co przyjechał i ruszamy na Skrzyszów. Po płaskim tak jakoś leciało, mandatu za prędkość nie dostaliśmy, w Szynwałdzie skręt na Pilzno, tam trochę mocniej podjazd, jadę oszczędnie z blatu :) Dalej skręt na Świniogóre, jakoś się wytoczyłem na górę i hopki do samego Zwiernika. Zaczęło się robić dosyć ciemno więc odpalenie lampek. Podjazd na Zalasową i żeby nie było za krótko to do Tuchowa. Na zjeździe na ul. Partyzantów kilka metrów przed rowerem Olka przelatuje kot, prędkość pewnie z 70km/h, Olka nie kota. Płasko na Piotrkowice, wyjazd do góry, zjazd do Poręby i podjazd na Zawadę. Na wypłaszczeniu chciałem wrzucić blat ale tylko zapaliła się dioda, czyli prądu wystarczyło na styk. Tył jeszcze działał, postój pod kościołem, woda w bidonie też się skończyła więc pozostał kilometr zjazdu do domu :)