labudu prowadzi tutaj blog rowerowy

longer na dwóch kołach

Start Tour de Pologne w Tarnowie

  • DST 54.94km
  • Czas 02:36
  • VAVG 21.13km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Podjazdy 200m
  • Sprzęt Specialized Hardrock
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 31 lipca 2013 | dodano: 31.07.2013

Saxo :D © labudu

Mój jeden z ulubionych Teamów :D

O 9 wyjazd z Zawady. Z Marcinem, bo przecież kolarstwo szosowe to jest to co go kręci. Dojeżdżamy do Narutowicza na górę do Krakowskiej i trasą odwrotną jak jedzie Tour. Na Rynku jakaś gimbaza robi wrzawę jak jedziemy. Dojeżdżamy na miejsce, trochę ludzi, autobusy się zjeżdżają. Co chwile trzeba ustępować miejsca bo nie mają gdzie zaparkować, w końcu to Kapłanówka, nie lotnisko.

Autobus © labudu

A to drugi :D

Oglądam sobie rowerki, kolarze jeszcze siedzą w autobusach. Biorę jakieś koło do ręki z Cannondale, ale to lekkie :D Podchodzi jakaś kobieta i wylatuje do mnie z tekstem "Sei italiano?" Nie no ja polak, nie makaron jestem. Pyta o mechanika czy też polak- a skąd ja mam to wiedzieć, nie mogłem się z kobietą dogadać. Czemu gościa od razu nie spytała to ja nie wiem, ale jakby nie było niejako moja porażka z włoskiego. Inna sprawa mniemanie o sobie mają dosyć wysokie. Podejść do obcego człowieka w innym kraju i gadać po innemu niż po angielsku, dobre. Polacy to tak mogą chyba tylko w Londynie bo tam co 2 to polak :P

Obok Ivan Basso © labudu


Powoli kolarze wyjeżdżają, udaje się złapać Ivana Basso do wspólnej fotki. Ustawiliśmy się rowerkami obok siebie, Marcin nie może zrobić fotki, podbiegają dzieci po autografy, podpisuje szybko i ucieka. No i fajnej fotki nie ma, bo jest taka którą Marcinowi udaje się później zrobić gdy podpisuje dzieciom kartki :( No i lipa, ciężko się połapać kto jest kto, ale mam ściąge. Zbliża się start, nagrałem filmik, ale lipa trochę wyszła, na kompie nie ma dźwięku, trzeba by konwertować aby był, do tego jakość średnia. Zostawię sobie dla siebie, ale widok prawie jak z helikoptera.

Start © labudu


Peleton wyruszył, z Izą i Marcinem jedziemy na Klikowską. Trochę szutru, szosówka wymięka i jesteśmy pewnie z 200 metrów od skrzyżowania gdy peleton przemyka. Złapaliśmy się tylko na samochody i Olka :) Trochę zawiedzeni wracamy do domów. Później jeszcze z Marcinem przez Skrzyszów do BikeBrothers. W końcu chłopak ma bidon, mnie naszło i kupiłem linki do przerzutek. Wracamy już ostatecznie do Zawady. Jakoś dziś mi się nie chciało jeździć, zmęczenie po wczoraj dało się we znaki. Wracam do domu, na twarzoksiążce brat wysyła mi zdjęcie z tarnowska.tv ze mną :) Ale trochę z d**y strony.

Ale d**y © labudu




komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa akrze
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]