labudu prowadzi tutaj blog rowerowy

longer na dwóch kołach

Bez weny

  • DST 19.36km
  • Teren 6.50km
  • Czas 01:08
  • VAVG 17.08km/h
  • VMAX 45.64km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 280m
  • Sprzęt Specialized Hardrock
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 26 kwietnia 2013 | dodano: 26.04.2013

Dziś chciało mi się jeździć a gdy już wyjechałem to tak jakoś bez przekonania. Najpierw pojechałem w kierunku ZOO jednak odbiłem w kierunku Panieńskich Skał. Kawałek dalej odbicie w kierunku kopca, tam mijam rowerzystów, ale oni pchają, bo fajnie, dosyć stromo tam jest. Spod kopca zjeżdżam w bliżej nieustalonym kierunku-wydaje mi sie że był to południowy zachód, najpierw przez taki placyk. Tam przejechałem kawałek, znalazłem się na trasie ostatniego XC, przejechałem kawałek. Na trasie dalej leżą te kawałki drewna, tyle że inne i w nieco innych miejscach.
Najgorszy był ten na końcu długiego zjazdu, nie dość że szybki zjazd to położony taki że jakby ktoś zbyt późno zauważył to przejechać było by ciężko.

Dalej obok klasztoru zjechałem pod Wisłę, była to jazda nie wiadomo dokąd z mojej strony. Dalej wałami, i podjechałem pod Most Zwierzyniecki. Stamtąd pod kopiec, jakieś dziecko na ławce krzyczy-tato patrz rower :) ciekawe czy złapie bakcyla :)

Spod kopca udałem się jakąś ścieżką w kierunku zachodnim. Super traska, to jest prawdziwe mtb po lesie :) Jacyś ludzie chyba nie bardzo wiedzieli gdzie idą, ale gdy przejeżdżałem usłyszałem mówione z ulgą słowa-skoro jedzie rower to dobrze idziemy. Zjechałem gdzieś w okolice ulicy którą się jedzie do ZOO i zjechałem pod mieszkanie.




komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa hwils
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]