Święta święta i po świętach
-
DST
23.00km
-
Teren
12.00km
-
Czas
01:28
-
VAVG
15.68km/h
-
Temperatura
7.0°C
-
Podjazdy
370m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pogoda wręcz zachęcała do wyjścia na rower, nawet zbyt grubo nie trzeba było się ubierać. Początkowo na asfalcie tony syfu lecącego spod kół. Wydawało się że po wjechaniu w teren nieco się polepszy, ale tam albo bardzo mokro albo lód i śnieg, przez który ciężko się jedzie. Szczególnie śnieg który był bardzo mokry i kopny, przez co rower nieco tonął. Po przejechaniu Łękawki śniegu i lodu było zdecydowanie więcej niż gdzie indziej. Zjechałem koło szlabanu, jeszcze na ulubiony singielek Mirka, tam dosyć mokro, a po jego końcu masę lodu. Na lodzie sporą część z nogami robiącymi jako boczne kółka w rowerze. Z racji tego że byłem ograniczony czasowo wróciłem do Karwodrży i obok DPS podjechałem pod kapliczkę i powrót podobną drogą. Były o dziwo tylko moje ślady, żadnych innych rowerzystów. Kopny śnieg
© labuduLodu tutaj było jeszcze mało w porównaniu do dalszej drogi
© labuduPodjazd w Łękawce, to samo miejsce, tym razem w śniegu
© labudu