Dla mnie sezon się już skończył...
-
DST
53.20km
-
Teren
15.00km
-
Czas
02:48
-
VAVG
19.00km/h
-
Podjazdy
150m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś odbywał się Jesienny Rajd Sokołów, nie jestem Sokołem, ale uczestniczyć może każdy :) Po "sumie", takiej trochę wcześniejszej spontan do brata- jedziemy na rajd. Wyjechaliśmy, po drodze jeszcze wstąpiliśmy do Biedronki, przez co na miejscu jesteśmy wg mojego zegarka 15 sekund przed czasem. Szybki rzut oka na uczestników, znajome twarze, niektórych często mijałem na drogach. Wg obliczeń 49 osób na starcie, jeśli dobrze pamiętam.
Ruszamy, na skrzyżowaniu dołącza 50 uczestnik, ten sam którego dzień wcześniej minęliśmy na drodze. Chwila rozmowy, okazuje się że to Lechita z bikestats :) Jedziemy dalej, schylając się po butelkę która komuś upadła zrobiłem lekkie zamieszanie, ale obyło się bez strat w ludziach. W Wierzchosławicach było rozdzielenie na grupę wyczynową i rekreacyjną. Wybrałem tę pierwszą, a jak się później okazało była to ta sama trasa tylko w innym tempie. Dosyć późno dostrzegam Pana Staszka w peletonie. Dalej pojechaliśmy Lasem Radłowskim, ja bym te dwie grupy podzielił na wycieczkową i rekreacyjną, bo wyczynu nie było. Trochę wody było na trasie, ale to bardzo mi odpowiadało. W sumie dwa razy mocniej rozruszałem kości, raz na końcu długiej prostej w lesie, gdzie czekaliśmy na resztę, drugi już pod koniec trasy, ja nie wiedziałem ile do mety dokładnie, chłopaki widać było ruszyli mocniej więc postanowiłem ich dogonić.
Zaczęły się zmiany, jednak po moim wyjeździe nie było już nikogo chętnego do prowadzenia, myślę sobie mogę jechać z przodu bez zbytniego spinania, niech zapamiętają amatora który myśli że jest mocny, ciągnąłem przez dłuższy czas patrzę w oddali szlaban, przestałem mocno kręcić coby nie hamować zbyt mocno, a wtedy jeden wyskoczył zza pleców i cieszył się z wygranej.
Później chwilę posiedzieliśmy przy ognisku, ale musiałem się zmywać żeby zdążyć się spakować na studia, lajtowym tempem do domu, zahaczając o myjkę na Krakowskiej, nawet pewien nie jestem ale przestało strzelać w korbie czyli brud się wymył :) Można powiedzieć tym Rajdem dla mnie sezon się skończył, Spec zostaje w domu, ja jadę na studia do Krakowa więc będzie brakowało regularnej jazdy :/
komentarze
ale zapraszam na Rajd w czerwcu, trasa jest nieco bardziej wyczynowa, chociaż tempo też umiarkowane.