W towarzystwie
-
DST
65.00km
-
Czas
02:30
-
VAVG
26.00km/h
-
VMAX
60.00km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Podjazdy
590m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś w towarzystwie brata i kolegi, oczywiście asfalt więc musiałem troszkę dobić opony, ostatnio długo jeździłem na niskim ciśnieniu. Kolega jeździłby tylko po płaskim, ewentualnie na trasie Skrzyszów-Ryglice w sumie też po płaskim. Ale nie ma tak łatwo. Do Ryglic lajtowo prowadziłem peleton, średnia 32,5km/h. W Ryglicach oczywiście potrzebna była przerwa na batona i napój-standardowy posiłek kolegi. Ja zrobiłem fotkę, Rynek w Ryglicah
© labudu
Podjeżdżając pod sklep przejechałem sobie przez środek rynku, skacząc sobie po stopniach. Brat jadący kawałek za mną mówił że gimnazjum siedzące na ławeczkach było zachwycone moim rowerem, ehh rzuca się w oczy :) Później oczywiście na Tuchów, wymuszenie gościa w Seicento, wyprzedziłem go na podjeździe do rynku, dla jasności jechałem rowerem :) Później nową dla mnie ulicą Wróblewskiego w Tuchowie, zawsze jadąc przez Meszną na Rychwałd jechałem ulicą bodaj Leśną, ale muszę przyznać ulica Wróblewskiego zrobiła na mnie lepsze wrażenie :) Uwielbiam wyjeżdżać na szczyt i patrząc na męczących się z tyłu innych osób z "peletonu" :) W Rychwałdzie mieliśmy jechać na Siemiechów i Zakliczyn, ale brat stwierdził że nie da rady więc odpuściliśmy, powrót główną drogą z Lubinki. W Rzuchowej na płaskim wkręciłem się na 52km/h po płaskim, mógłbym szybiej, ale po co się męczyć. Pożegnanie przed wyjazdem, zaraz zaczęło padać, udało się dojechać bez deszczu :)