labudu prowadzi tutaj blog rowerowy

longer na dwóch kołach

Szczęście w nieszczęściu

  • DST 48.97km
  • Czas 01:43
  • VAVG 28.53km/h
  • VMAX 59.00km/h
  • Kalorie 2122kcal
  • Podjazdy 695m
  • Sprzęt Scott Foil Premium Di2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 24 kwietnia 2015 | dodano: 24.04.2015

Dziś pogoda taka fajna, ale rano byłem na wykładzie więc na rower dopiero po południu. A jakoś tak mnie ciągło na górala dziś, ale wcześniej chciałem lajtowo pokręcić po szosie. Wczoraj był jakiś dzień studenta na PK i były jakieś zawody CrossFit czy jakoś tak, czuje mega kwas w nogach po tym dziś. Wyjechałem jakoś 16:45, jeszcze problemy ze złapaniem sygnału w telefonie więc się trochę przedłużyło. Jakieś chmury się kręciły ale to zignorowałem, ujechałem ze 2 kilometry i już kropi. Ale taki deszcz to nie deszcz, kręciłem dalej : ) Trochę wiało, wyjechałem na Słoną i zjazd do Łowczowa. Gdy podjeżdżałem przez Buchcice na Rychwałd chmury nie wskazywały nic dobrego. Na Rychwałdzie na wprost tak aby zjechać na Lubinkę. Gdy byłem w okolicach wież nad Siemiechowem była chmura, ale nie udało się przejechać na sucho bo przywiało ją na mnie. Trochę mi się zmokło, na szczęście były to drobne krople a sam deszcz motywował to szybszego kręcenia, tyle że dziś to taki tylko rozruch miał być. Zjazd w dół po mokrym asfalcie- no było 2 razy trochę za szybko na zakręcie ale ciągle w asfalcie się udało. Co ciekawe boczny wiatr sprawił że jednego buta miałem suchego a drugiego całkiem w wodzie. Ale zjechałem w dół i tam już było sucho :) Kawałek po płaskim w kierunku sklepu w Janowicach i widzę sylwetke kolarza z przodu. A nie gonię, pewnie jedzie na Zakliczyn a ja skręcam w prawo. Trochę zmniejszyłem dystans i też skręcił w prawo. Ale zatrzymał się - myślę sobie jeszcze na Marcinkę pojade później to tylko machnąłem ręką i jadę dalej. Ujechałem z 3 kilometry i czuję że za miękko z tyłu- kapeć, oczywiście pompki czy łatek nie mam. Wyjmuję telefon patrzę do kogo by zadzwonić, przyjeżdża kolarz i zatrzymuje się z pomocą. Szybka zmiana dętki i ruszamy dalej. Wojtek wielkie dzięki :) A co do samego kapcia- oczywiście był on na tyle, w oponę wbił się kamyczek jakich wiele na polskich drogach. Opona- Continental Grand Sport- jej przebieg jakieś 2300km, wskaźnik TWI prawie na zerze, no Hutchinson wytrzymał dłużej. Jutro zmieniam i zakładam kolejne Conti bo szkoda jak leżą. Wojtek pojechał na Golgotę ja na wprost do domu. Rzuchowa, Tarnowiec i Zawada.




komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa odypr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]