Deszczowa Obwodnica
-
DST
26.73km
-
Czas
00:50
-
VAVG
32.08km/h
-
Podjazdy
100m
-
Sprzęt Scott Foil Premium Di2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Była dłuższa przerwa, wtorek nauka, środa też mało czasu, czwartek deszcz, piątek serwis w Bieniasz Bike a też padało więc bez sensu było. Na rolkę nie siadałem, bo codziennie liczyłem że chociaż na chwile przestanie padać. Serwis w BB polegał na zmianie suportu na Dura Ace BB92-41B jakoś tak :P wcześniej był BB 91 :P czyli też DA, sam się za to nie brałem bo pressfit- lepiej nie walić młotkiem bez wyczucia. Do tego coś nie trybi z przerzutką, pod dużym obciążeniem gubi mi największe przełożenie z tyłu, wizualnie wygląda na ok, sprawdzenie prostości haka- był minimalnie krzywy, sam nie wiem od czego :) ale naprostowany tak jak ma być, przerzutka zaczęła fruwać po tych zębatkach :) nawet nie czuć kiedy zmienia, do tego niedawno zmieniłem tryb pracy przerzutki z normalnego na very fast :) i jest very fast :D Ale dziś po testach okazało się że trzeba zrobić tak jak ustaliliśmy czyli od nowa wyregulować przerzutkę od zera. Kto wie, może ktoś oglądając rower skasował mi ustawienie do do fabrycznych. Nie wiem, ale w najbliższym czasie mam nadzieję będzie tak jak ma być :D
Była promocja w lidlu, teraz jest nowa jakość serwisu- wszedłem w posiadanie drogą kupna stojaku serwisowego i rower sobie teraz wisi :) Coś pięknego, polecam, może w serwisie się nie sprawdzi bo stojak dosyć szeroko i można się potknąć, pedało jak się nieodpowiednio rower złapie wadzi o słup- no jak ktoś ma platformy to za każdym razem :) Trochę się buja- ale i tak bardzo fajna sprawa :) Teraz trzeba przeserwisować wszystkie graty w domu, bo u mnie nie bardzo jest co robić :P Albo inaczej- sprzedam Scotta i kupie inne graty do serwisu :)
Dziś wahałem się - rolka czy zewnątrz. Wziąłem umyłem Krossa, GTI i Pawła Gianta, tak patrzę przestało prawie wgl kropić, było już późno, koło 16 więc szybko w ciuchy, zakleiłem otworki w butach :D :D i na obwodnice :) Nie wykręciłem może Vmaxa chociaż nie wiem, ale przełożenia były bardzo spoko czyli leciało się fajnie :) Asfalt niby wilgotny, z góry lekko kropi ale nie ma cieków wodnych na asfalcie i to najważniejsze. Spojrzenia ludzi trochę dziwne :) Najpierw pod Merkurego, czuję że noga zastana trochę. Jakby wiatr za mocny, ale z czasem było coraz lepiej. Na węźle podjazd z dobrego przełożenia podjechany, nawrót i na Krakowską :P W tą stronę to leciało się bardzo fajnie, poniżej 35 to chyba nie zszedłem a może i 40 :P przełożenie tak średnio 50-12(13). Zredukowałem dopiero na podjeździe obok Koszyc ale i tak nie jakoś bardzo wiele. Nawrót na węźle żeby się nie wyglebić bo slisko. Droga powrotna już z górki i z wiatrem. Ochraniacze o dziwo nie puściły wody, czyli zaklejenie otworów pomogło- zacząłem się zastanawiać czemu całą zimę jeździłem z otwartymi :P Gdy byłem w Tarnowcu zaczęło mocniej padać, ale tyle to wytrzymie : ) No i smar Shimano Wet dosyć wytrzymał takie warunki, ale to tylko 25km po wodzie więc bez szału :P