labudu prowadzi tutaj blog rowerowy

longer na dwóch kołach

Nagły przypływ weny

  • DST 57.83km
  • Czas 01:49
  • VAVG 31.83km/h
  • VMAX 56.00km/h
  • Kalorie 2610kcal
  • Podjazdy 381m
  • Sprzęt Scott Foil Premium Di2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 25 grudnia 2014 | dodano: 27.12.2014

Ostatnio jakoś mam problem żeby się wybrać na rower. Wczoraj przykładowo cały dzień zleciał na jakiś pierdołach, a wieczorem stwierdziłem że na siłe to nie ma sensu jechać. Dzis za to wybrałem się bardzo wcześnie bo o 21, ale święto to się inaczej liczy. Początkowo miało być tylko do Woźnicznej i z powrotem ale skręciłem w kierunku Rzuchowej i jakoś dobrze się jechało to postanowiłem pętle nieco wydłużyć . W Rzuchowej skręt na Lubinkę, ale nie wyjechałem na samą górę tylko odbiłem na Błonie. Patrzyłem za ozdobionymi domami ale lipa była pod tym względem więc w Zgłobicach na Koszyce żeby nie pchać się na DK94. Przejazd przez Koszyce i na Obwodnice. Obwodnica jak obwodnica- nudno, tak się zanudziłem że nie skręciłem na Tuchowską tylko przeleciałem pod Merkurego. Fajnie, nawet nie wiało w twarz :D Już wyjechałem na wiadukt żeby nawrócić z powrotem na zachód, ale cos mnie tknęło i pojechałem dalej w kierunku świateł i na Wole Rzędzińską. Tam Mactronic na 100% i można jechać, ruch dziś zerowy od rana- sklepy przecież zamkniete. Dojazd do Lwowskiej i powrót na obwodnice. W tą stronę już nieco gorzej ale dopchałem się do domu, wyszło ładnie kilometrów jak na taką porę :)




komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iudzi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]