Trochę lało
-
DST
51.07km
-
Czas
01:34
-
VAVG
32.60km/h
-
VMAX
71.10km/h
-
Kalorie 2260kcal
-
Podjazdy
554m
-
Sprzęt Scott Foil Premium Di2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyjazd o 19:36 oczywiście już ciemno. Dziś już nie tak jasno, w ogóle jakieś zachmurzenie, co chwilę kropi deszczem. Wyjechałem, plan na jazdę był inny, ale wyszło jak zwykle inaczej :) Za pętlą autobusową skręciłem w prawo i delikatnie w dół do Nowodworza. Dalej główną drogą na Tuchów. Powoli się wytoczyłem na Słoną i zjazd też główną drogą. Tam sobie pomyślałem że może Siedliska. Po płaskim równym tempem jechałem przed siebie, nawet kropić przestało po drodze. Od Siedlisk bardzo szybko mi droga na Rychwałd zleciała, co nie znaczy że jechałem szybko. Zjazd do Pleśnej, tam już zaczyna mocniej kropić. Na jednym z ostatnich zakrętów przez Pleśną najeżdżam tylnym kołem na jakiś kamień, pewnie średnicy 1cm ale skutecznie podbiło tylne koło, do tego było ślisko... Oj zrobiło się gorąco, tył nieco wyjechał w stronę barierek. Ale do domu wydawało się zbyt blisko więc nie wracałem najkrótszą drogą. tylko bardziej w kierunku na Rzuchową. Dalej w kierunku Koszyc i odbicie na Zgłobice. Teraz już wiem że to nie była dobra decyzja bo tam padało i to konkretnie, więc na koniec jazdy mnie zmoczyło najbardziej. Teraz już asfalt nie jest wilgotny ale mokry więc trzeba bardziej uważać na zakrętach. Najbardziej w okolicach straży bo zakręty dosyć ostre a kij wie gdzie poukrywane sa studzienki. Wjazd na DK94 i dosyć mocno w dół w kierunku Tarnowa. Do Tarnowa oczywiście nie jadę tylko obwodnicą w kierunku domu. Wyszło niemal idealnie 50 km i 1,5h więc w sam raz :D
A co do książki o której pisałem wczoraj to ta ze zdjęcia poniżej- kupiłem w czwartek w południe, w piątek wieczorem skończyłem czytać, czyli znaczy że mnie zainteresowała :D Krótko mówiąc polecam
Książka © labudu
komentarze
Czytałam ostatnio artykuł o tych, którzy piszą książki za innych.
Chyba żadne sportowiec, celebryta itd nie napisał sam książki.