labudu prowadzi tutaj blog rowerowy

longer na dwóch kołach

Dziewiąty

  • DST 20.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 9 kwietnia 2014 | dodano: 09.04.2014

Dziś 2 razy uczelnia, rano nieprzyjemna sytuacja- na ulicy Lea mija mnie o jakieś 10cm samochód. Później go wyprzedziłem i po skręcie w lewo bedąc jakiś metr od prawej krawędzi przy wyprzedzaniu zawadził lusterkiem o mój łokieć. Lusterko się złożyło, gość jakby zwolnił ale zaraz zaczął zwiewać. Nie udało się go dogonić, a ja próbując gonić zapomniałem dokładnie numery tablic, z grubsza coś kojarzę ale to i tak na nic. W tym kraju policja jest tylko od tego by wlepiać mandaty, szkoda zachodu. Szkoda ze jechałem Krossem, bo specem by mi nie zwiał :P




komentarze
piotrkol
| 13:57 czwartek, 10 kwietnia 2014 | linkuj W zasadzie racja, smutne ale racja :/
Mnie dzisiaj koleś próbował zgarnąć lusterkiem jak na pkp jechałem, na zakręcie mnie wyprzedził na kilka cm. Złapałem go przy torach bo był przejazd zamknięty, szyby nie chciał otworzyć ale mu wytłumaczyłem na migi co on nim sądzę.
labudu
| 21:24 środa, 9 kwietnia 2014 | linkuj Piotrek- nie jest tak kolorowo, gdyby było tak jak piszesz to bym się zatrzymał i zapisał od razu te numery. A wiesz jaka byłaby rzeczywistość- przyjechali by, popatrzyli jak na debila, świadków nie ma, mnie się nic nie stało, spisali by notatkę, wezwali gościa na komendę, on by się nie przyznał i sprawy nie ma- słowo przeciwko słowu.... Dlatego bez sensu było nawet dzwonić.
Wiem bo przerabiałem to nie dalej jak pół roku temu- gość uszkodził mi innym autem samochód gdy siedziałem w środku, całość pod monitoringiem, gość zwiał, potrącając mnie gdy zablokowałem mu drogę, wszystko jest na kamerach, zdjęcia auta porobione, numery miałem, zgłoszenie- przyjechali, olali mnie, nawet wezwania na komendę nie dostałem, ale byłem i co? gość się nie przyznaje, świadków czy też śladów nie ma u niego na aucie( tutaj też nie bedzie bo kurtka by miała auto zniszczyć?), sprawa niby poszła do sądu ale jak na razie cisza, minęło prawie 5 miesięcy.
Trzeba sie pogodzić i kupie rejestrator trasy, będą szły zgłoszenia o łamanie przepisów i tyle. Szczęście że jestem cały, trzeba jechać dalej :P
piotrkol
| 21:02 środa, 9 kwietnia 2014 | linkuj Szkoda, że numerów nie miałeś. Spokojnie mógłbyś się zatrzymać i zawiadomić policję, że zostałeś potrącony, a koleś zwiał. Miał by przesrane :)

ehh, pełno idiotów jeździ w tych złomach, człowiek spokojnie treningu nie zrobi bo jakiś pajac zawsze odstawi jakieś cyrki :(
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa bserw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]