labudu prowadzi tutaj blog rowerowy

longer na dwóch kołach

Kraków-Tarnów

  • DST 88.85km
  • Czas 03:02
  • VAVG 29.29km/h
  • VMAX 47.50km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • HRmax 157( 78%)
  • HRavg 125( 62%)
  • Kalorie 2130kcal
  • Podjazdy 300m
  • Sprzęt Specialized Hardrock
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 13 marca 2014 | dodano: 14.03.2014

Zajęcia do 17:45, więc szybko na mieszkanie, ostatnie rzeczy do spakowania i w drogę. O godzinie 18:20 Spec już był przed domem :) Plecak na plecy żeby tak łatwo nie było i w drogę. Przez Aleje strasznie ciężko się przebić, korek spory więc zeszło dłużej. Ale było też kilka pozytywnych akcentów- jak kierowcy zobaczyli w lusterku mactronica to robili miejsce, jednak są tacy co szanują rowerzystów i motocyklistów :D Przed Bonarką przez chwilę jechal za mną wujek, później skręcił w prawo, ale pewnie nawet nie wiedział że to ja jechałem :P Dalej kawałek jechałem ścieżką dla rowerów, ale nie polecam, piesi na całej szerokości a dziur trochę jest więc trzeba uważać. Gdy przejechałem autostradę to zaczęła się przyjemniejsza jazda. Ale jechałem powoli, tak głównie poniżej 30km/h bo pierwsza rzecz czuje kolano, ale to przez siodełko a to już obniżyłem więc mozna jechać, byle delikatnie. Ale druga sprawa to taka że 2 godziny snu to trochę mało więc i siły nie ma tyle co zawsze. Nadzwyczaj szybko mi się dojechało do Targowiska, oczywiście zamęczyła ta prosta kawałek wcześniej z dwiema stacjami paliw, wydaje się prosto a jest tam chyba pod górę i ryje trochę mózg. Wygniotłem się w Łapczycy pod górę i wjechałem do Bochni- poczułem się już prawie jak w Tarnowie :D Nawet się udało bo tylko na 1 światłach musiałem się zatrzymać i dalej już znów byłem na DK94. Brzesko Bochnia dosyć sprawnie, nawet mnie minęła wolno jadąca policyjna Kia. Brzesko także przez miasto, za Brzeskiem wcinam żela, bo w sumie tylko to dziś do jedzenia mam. Tam już jakoś zleciało, może spałem nie wiem ale Dębno i zaraz już był Wojnicz. Oj za Wojniczem już było ciężej, tyłek jeszcze nie jest do długich jazd przyzwyczajony a w spodenkach nie ma juz wkładki, poza tym dodatkowe obciązenie robi swoje. Wpadłem na obwodnice i już została tylko Zawada. Nawet udało się podjechać w miarę sprawnie i się zbytnio nie pocąc :D Czas nie jest jakiś rewelacyjny, założenie było by jechać wolno, w Brzesku myślałem że będzie w tym tragedia, ale nawet 3godzinki z minutami na takie opierdzielanie się nie jest źle :D




komentarze
labudu
| 22:02 piątek, 14 marca 2014 | linkuj zostaje jedynie jazda po zmroku ;/ w sumie u mnie też rewelacji nie ma, tyle że dojazdy mam 15 min
piotrkol
| 21:50 piątek, 14 marca 2014 | linkuj plan zajęć fatalny teraz. pon: 10:30 - 19:30, wt: 8:00 - 18:00, śr: 9:30 - 17:00, czw: 13:00 - 14:30. Jak doliczyć po godzinie na dojazd w obie strony to po prostu poniedziałek - czwartek zupełnie odpada jazda :(
labudu
| 16:39 piątek, 14 marca 2014 | linkuj jutro to mi nie pasuje akurat do Krk jechać bo w niedziele w Tarnowie musze być a wracac pod taki wiatr to też nie bardzo :P a co do średniej Kraków Tarnów to co za problem :P dobre przełożenia w szosie i złapać się tira w Krakowie i walić autostradą :P Ale Ty weź coś szose wyjmuj na zewnątrz bo jak na razie to marnie to widzę :P
piotrkol
| 16:24 piątek, 14 marca 2014 | linkuj Fajnie, Ty to masz super z tymi dojazdami i jazdami na zajęcia :)
Jutro będą super warunki na jazdę czwórką z Krk to Tarnowa bo ma wiać ponad 85km/h właśnie w tamtym kierunku :P średnia 40 do zrobienia pewnie spokojnie hehe :P Jakby nie lało to bym się pewnie wybrał bić segmenty stravy na 94''ce :D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa serwo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]