Gdy inni oglądali Kevina
-
DST
52.17km
-
Czas
02:00
-
VAVG
26.09km/h
-
VMAX
61.00km/h
-
Temperatura
8.0°C
-
Podjazdy
600m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś po całym świętowaniu wybrałem się na rower. Było jakoś po godzinie 20, w czasie gdy wielu oglądało Kevina ja pedaliłem :P Nawet było mi to po drodze bo na drogach było pusto :) Plan był aby na Lubinkę i z powrotem. Wyjechałem na Lubinkę, nie jechało się tragicznie ale jednak jeszcze przeziębienie jest. Nawet spotykam kilka grup kolędniczych w Pleśnej, Rzuchowej i wcześniej na Świebodzinie. Gdy zjechałem do Rzuchowej plan się zmienił i zaatakowałem jeszcze Rychwałd :) Tam już jechało się całkiem spoko i górka znikała w oczach. Co prawda szybko nie jechałem ale szło to :) Później zjechałem w dół, jeszcze do Rzuchowej, na Koszyce i powrót obwodnicą. Tam również pusto :) A na sam koniec jeszcze pod kościół w Zawadzie aby było troche podjazdów i jakoś po 22 jestem w domu. No i zrobiłem fotki tych dwóch domów- jeden ok, drugi z roku na rok coraz bardziej ubogo ubrany.