Sobota
-
DST
29.46km
-
Teren
1.00km
-
Czas
01:16
-
VAVG
23.26km/h
-
VMAX
46.00km/h
-
Podjazdy
200m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 7 grudnia 2013 | dodano: 07.12.2013
Dzis były lekkie podmuchy i troszkę sypało ale ostrożnie można było przejechać :) Z Krzyśkiem najpierw do Tarnowca a dalej przez Woźniczną i Rzuchową. Jechało się całkiem spoko, czasem troszkę powiewało na boki i do tego z napędem delikatnie bo trzeba łańcuch wyciagnąć. Dalej w kierunku Tarnowa z rundką pod Stary Cmentarz bo jechał Peugeot ale zwiał. Powrót szutrem do Zawady i jeszcze na parkingu pod kościołem trochę zabawy na tylnym hamulcu :D Na parkingu
© labuduJado świry
© labudu
komentarze
Lemuriza1972 | 20:26 sobota, 7 grudnia 2013 | linkuj
Jak patrzę jak lajtowo jesteście ubrani, to aż mi zimnoooo...
Chyba wyrosłam już z jazdy w takich temperaturach, zwyczajnie mi się nie chcę..
Kiedyś jeździłam, głownie chyba z tego powodu, ze chciałam uwodnić sobie jak to dzielna jestem:).
Teraz jakoś nie mam kompletnie ochoty, jak sobie przypomnę, jak wracałam do domu i pół godziny stopy dochodziły do siebie, a ból byl straszny, to jednak.. nie!
Wolę zimą biegówki, wolę pobiegac i bez nart czy pochodzić po górach.
Ale Wam życzę wytrwałości:)
Komentuj
Chyba wyrosłam już z jazdy w takich temperaturach, zwyczajnie mi się nie chcę..
Kiedyś jeździłam, głownie chyba z tego powodu, ze chciałam uwodnić sobie jak to dzielna jestem:).
Teraz jakoś nie mam kompletnie ochoty, jak sobie przypomnę, jak wracałam do domu i pół godziny stopy dochodziły do siebie, a ból byl straszny, to jednak.. nie!
Wolę zimą biegówki, wolę pobiegac i bez nart czy pochodzić po górach.
Ale Wam życzę wytrwałości:)