labudu prowadzi tutaj blog rowerowy

longer na dwóch kołach

Puchar Tarnowa #4 Marcinka

  • DST 35.63km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:10
  • VAVG 16.44km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Podjazdy 400m
  • Sprzęt Specialized Hardrock
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 15 września 2013 | dodano: 15.09.2013

Rano wyjrzałem za okno i pierwsza myśl- ja mam średnio zużytego Ralpha z przodu... Ale nie bardzo jest nawet na co zmienić. Jakoś przed 11 wybrałem się z Krzyśkiem pod restaurację. Dziś numerek 90, na trasę nawet nie jadę bo nie chcę się denerwować. Olek tylko mówi że to drzewo miało być wycięte. Jadę na rozgrzewkę, tak jak ostatnio na Lotniczą. Tam na końcu wnerwiają psy, nie wiem co za ludzie nie potrafią utrzymać psów na podwórkach tylko wylatują przez bramy jak chcą. Skończyłem rozgrzewkę i jakoś nie było powera. Już przy samym basenie czuję że ciężko się pod górę jedzie. Obok startu sprawdzam tylne koło a to w zasadzie kręcić się nie da. Tutaj podziękowania dla Piotrka z Tuchowa za pomoc techniczną oraz dla Marcina Be za użyczenie narzędzi. Aha o tym że koło się nie chce kręcić zobaczyłem 11 minut przed startem a auto obok restauracji... Myślałem że się wyłożę biegnąc w SPDach po śliskim chodniku na start. Coś się kręci, ale to jeszcze nie to.

Na trasie © labudu


Ustawiamy się na starcie, kolejność z generalki więc startuję z pierwszego rzędu. Co z tego, skoro po starcie noga nie podaje, do zakrętu jest jeszcze spoko, później jestem 10 czyli przed ostatni. Nie wiem czy to ze mną tak źle czy to koło tak trzyma. Zjeżdżamy z bruku, ciężko a inni odjeżdżają. Na pierwszym podjeździe po tej szutrowej alejce troszkę się kotłuje. Tam jest dziś dosyć ślisko, a do tego spory ruch. Kawałek jadę, później polegam z nawierzchnią i też pcham. Buty nie trzymają, walka z tym aby w ogóle podejść. Podchodzę średnim tempem, patrzę na rower a tylne koło w ogóle się nie kręci i idzie ślizgiem. No to już sporo straciłem, nawet po płaskim czuć że jest sporo ciężej. Odechciewa się jechać, ktoś przed startem chciał mi pożyczyć koło- ale jak? na 1 hamulcu, bo przecież wszyscy mają tarcze. Myślałem też żeby przesiąść się na Krzyśka rower, ale w takich warunkach inny rower do tego średnia opona z przodu to mogłoby być niebezpieczne. No czyli najlepiej będzie zejść z trasy, no ale nie ma się co poddawać i dopóki rower jakoś się toczy to jechać. Chociażby z dublem byle ukończyć. Pierwsze kółko robię w 17 minut, ale trzeba policzyć kawałek dojazdówki.

Patrzyłem czy to Amelka © labudu


Na drugim kółku jedzie się średnio, bez presji bo już nie ma o co jechać. Gdzieś w międzyczasie doganiam kogoś z Sokoła Kęty, kawałek jadę z tyłu bo nie bardzo czułem się aby wyprzedzać, w końcu gdzieś na zjeździe wyprzedzam. Na łące na zjeździe 50km/h, na zjazdach nie dokręcam bo nie ma sensu się męczyć. Niby chłodno a zsapać też się można. Na kostce wcinam żela, bo przygotowany byłem tylko na 4 okrążenia. Jest chyba 32-33 minuta. Czyli drugie kółko nieco szybciej. Z przodu widzę Tomka, widać dziś mu coś słabo idzie, na wiosnę był najlepszy z Politechniki. Coraz więcej go widuję na zakrętach aż w końcu wyprzedzam. Chyba to już 4 kółko było, niedługo po tym jak go wyprzedziłem na zjeździe odjechało koło i gleba, ale dalej byłem przed. Ogólnie to trochę jednak trzeba było się namęczyć bo to nie asfalt. Po 50 minucie jechało się bardzo fajnie, aż do samej końcówki gdzie już jednak brakowało sił. Dziś ogólnie ciężko mi było złapać tempo, nie wiem dlaczego, jednak zabrakło 2-3 dni takiej nieco szybszej jazdy, ale była nauka a później wolałem odpocząć. Na ostatnim okrążeniu obok placu zabaw Krzysiek mówi mi że jestem ostatni na trasie z Orlików, no czyli święto nie ma się co spieszyć. Miałem niby zwolnić, ale nie chciałem żeby zbyt długo na mnie czekali. Dojeżdżam w 1h20min mimo że na wynikach jest 1:17. Co najważniejsze znów bez dubla :D

Wyniki orlików © labudu


Generalka © labudu


Szybko zwijam się do domu na obiad, nawet numerek do Biura Zawodów odnosi tata, ja od razu jadę w górę. Później przyjeżdżam, jakoś 14:30, patrzę na wyniki, czas na tablicy z czasem ze stopera są całkiem różne, ale to standard. Patrzę na generalkę- 6 miejsce, o fajnie :D Widać mało osób jechało wszystkie edycje. Czekam jeszcze na losowanie nagród, a tam dopiero tną kartki do losów. Ludzie proszę o 16 jest mecz. Szczęśliwie udaje się coś wylosować i do tego z samego początku losowania. 2x izotoniki i 5x żele, lepsze to niż skarpetki :D No a Unia wygrała, ale nie tak jak powinna...

Jak zwykle fotki od Amelki, i kilka od Krzyśka

Gdzie się schowaliście? © labudu


Podium © labudu


Orlicy © labudu


I jeszcze plotki transferowe, po przejściu do kategorii Masters II niejaki Aleksander B. zmienia barwy klubowe i przechodzi do Gomola Trans Airco. No kto wie

MastersII © labudu




komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa madro
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]