Szkoda gadać
-
DST
30.00km
-
Czas
01:30
-
VAVG
20.00km/h
-
Sprzęt Kross
-
Aktywność Jazda na rowerze
3 razy na uczelnie, rano o 7:30 by dowiedzieć się że zmiana tyg parzystych i nieparzystych tylko zapomnieli nam powiedzieć, w południe o 12:30 i wieczorem na 19:45 :(
I poszło
-
DST
24.00km
-
Czas
01:11
-
VAVG
20.28km/h
-
Sprzęt Kross
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano na zajęcia mimo że koło w Krossie nie bardzo nadawało się do jazdy. Od razu po zajęciach do Cyklocentrum ale koła tam zdawały mi się drogie, pojechałem wiec do Bikersportu. Po drodze co wydawało się logiczne uciekło powietrze z przedniego koła ale jechałem dalej :) Dojechałem do Bikersportu, nie mieli koła pasującego do kompletu z tylnym, ale mieli jakieś inne, piasta quando, obręcz vittoria champion, sprzedali w podobnej cenie więc git :) W sumie to w połowie ceny jaką mieli na sklepie, ostatni kilometr musiałem prowadzić bo opone już z obręczy zrzucało :/ W przerwie sobie zmieniłem by po południu móc znów pojechać na zajęcia. Było o dużo lżej niż na kapciu :P A stara obręcz wygląda tak 
Obręcz1 © labudu
Obręcz2 © labudu
Przejazd
-
DST
12.19km
-
Czas
00:31
-
VAVG
23.59km/h
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tak jak zwykle w poniedziałek z rana, Dom-Dworzec-Mieszkanie
Słoneczna Brzanka
-
DST
47.70km
-
Teren
20.00km
-
Czas
02:40
-
VAVG
17.89km/h
-
Temperatura
30.0°C
-
Podjazdy
600m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po południu jedyna słuszna opcja czyli Brzanka :P Fajnie się jechało, delikatnie żeby nie przegrzać się :P na zjeździe do Uniszowej coś zaczęło trzeszczeć w ramie w okolicach sterów. Nie wiem czy wszedł tam gdzieś piasek przy zmianie czy to to nadwyrężenie które zobaczyłem od środka, pewnie to pierwsze, będzie trzeba zaglądnąć jeszcze raz. Gdy tak oglądałem ten rower nadjechał Grzesiek z Mpecu i w miłym towarzystwie udałem się na Brzankę. Spod Bacówki pojechałem już sam bo przecież dziś żużel, zjechałem od razu w prawo i dalej na Las Tuchowski. Powrót obok kapliczki w Łękawce i do domu :) Ale pół litra wody to trochę mało na takie upały :P Ciężko widzę ten PT za tydzień :(
Mało
-
DST
17.29km
-
Teren
2.00km
-
Czas
00:38
-
VAVG
27.30km/h
-
VMAX
50.00km/h
-
Podjazdy
150m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pogoda piękna ale ja mało tylko z wieczora do Kruka a następnie przez Łękawkę powrót do domu.
Lajt
-
DST
51.20km
-
Teren
1.00km
-
Czas
01:54
-
VAVG
26.95km/h
-
VMAX
57.00km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Podjazdy
300m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
O 8 do Zgłobic obwodnicą. Jechałem dosyć długo, czyli że wolno :P Pewnie to przez zmęcznie dniem poprzednim. Powrót około południa, później zmieniłem stery i o 18 jeszcze runda z Olkiem. Niby tylko Łękawica i Skrzyszów ale dała mi trochę w kość, nie jest ze mną dobrze ostatnio :( A na koniec jeszcze do Bikebrothers i jak to zwykle bywa posiedzieliśmy tam jeszcze chwilę i w towarzystwie Miłosza wróciliśmy do centrum. Końcówka to podjazd na Marcinke szutrem gdzie spotykam Tate Olka. Chwile później mijam ludzi prowadzących rowery i słyszę "Za 5 lat też będziemy tak podjeżdżać", zaczałem się zastanawiać po co im aż 5 lat i pojechałem dalej do domu.
Before © labudu
After © labudu
Kross
-
DST
10.00km
-
Czas
00:30
-
VAVG
20.00km/h
-
Sprzęt Kross
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tylko raz na uczelnie. Nastąpiła mała awaria, w sumie nie taka mała, przetarła się obręcz w miejscu tarcia klocków i wypchało opone na zewnątrz. Zasadniczo to obręcz już tylko w kosz ;/ a i jeździć strach, ale 3 km i tak zrobiłem jeszcze tak :P
Jestem w domu
-
DST
12.00km
-
Czas
00:34
-
VAVG
21.18km/h
-
Podjazdy
100m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tyle co przetransportować się autobusem do domu
Miałem się uczyć
-
DST
87.26km
-
Czas
03:27
-
VAVG
25.29km/h
-
VMAX
61.00km/h
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
a wyszło tak jak zwykle :P Wyjechałem jakoś przed 18:30 bo o 19 miałem być na Mistrzejowicach, udało się zdążyć. Co prawda na Al 29 Listopada prędkośc średnia była ponad 45km/h ale przynajmniej autom to bardzo nie przeszkadzało :) Zgarnąłem Staszka z mieszkania i udaliśmy się na jego trasę. Dla mnie oczywiście to jazda w nieznane, znaczy coś kojarzyłem ale nie tak jakbym chciał. Forma też lipna, ale co zrobić, parcie na wynik w tym sezonie już się skończyło, teraz już tylko lajcik for fun. Ale po sesji może będzie się lepiej jeździło. Pokręciliśmy gdzieś w Olkolicach Zielonek, Węgrzyc, byliśmy w Skale i wracaliśmy przez Ojców. Ale trasy nie ma opcji bym narysował :P Wracamy do Krakowa, i przebijanie się przez miejskie ulice
