labudu prowadzi tutaj blog rowerowy

longer na dwóch kołach

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2014

Dystans całkowity:1560.39 km (w terenie 128.00 km; 8.20%)
Czas w ruchu:69:48
Średnia prędkość:22.36 km/h
Maksymalna prędkość:64.00 km/h
Suma podjazdów:9484 m
Suma kalorii:3372 kcal
Liczba aktywności:47
Średnio na aktywność:33.20 km i 1h 29m
Więcej statystyk

Miałem się uczyć

  • DST 87.26km
  • Czas 03:27
  • VAVG 25.29km/h
  • VMAX 61.00km/h
  • Sprzęt Specialized Hardrock
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 4 czerwca 2014 | dodano: 05.06.2014

a wyszło tak jak zwykle :P Wyjechałem jakoś przed 18:30 bo o 19 miałem być na Mistrzejowicach, udało się zdążyć. Co prawda na Al 29 Listopada prędkośc średnia była ponad 45km/h ale przynajmniej autom to bardzo nie przeszkadzało :) Zgarnąłem Staszka z mieszkania i udaliśmy się na jego trasę. Dla mnie oczywiście to jazda w nieznane, znaczy coś kojarzyłem ale nie tak jakbym chciał. Forma też lipna, ale co zrobić, parcie na wynik w tym sezonie już się skończyło, teraz już tylko lajcik for fun. Ale po sesji może będzie się lepiej jeździło. Pokręciliśmy gdzieś w Olkolicach Zielonek, Węgrzyc, byliśmy w Skale i wracaliśmy przez Ojców. Ale trasy nie ma opcji bym narysował :P Wracamy do Krakowa, i przebijanie się przez miejskie ulice



Dycha

  • DST 10.00km
  • Czas 00:30
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 4 czerwca 2014 | dodano: 04.06.2014

Czyli równoważne odległości na Politechnike tam i z powrotem



Standardowo

  • DST 32.18km
  • Czas 01:06
  • VAVG 29.25km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Podjazdy 50m
  • Sprzęt Specialized Hardrock
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 3 czerwca 2014 | dodano: 04.06.2014

Standardowa pętla Morawica Liszki, około godziny 19, ale lipa bo dalej bez butów :( A jechało też się jakoś średnio, w Liszkach zaraz po zjeździe na wypłaszczeniu jadę sobie 39km/h a mnie ktoś wyprzedza rowerem. Patrzę a to gość na rowerze górskim i nie wygląda na jakiegoś pro, ja w sumie jechałem lajtowo ale i tak mnie to zdziwiło. No ale sobie myślę zobaczę jak długo tak pociągnie :P ujechałęm jego tempem ze 100 metrów i dalej już gość tylko 35 jedzie  A później zdechł i jechał 30. Żeby mu nie robić przykrości nie wyprzedzałem go tylko jechałem 20 metrów za nim, dojechałem do ronda w  Kryspinowie, on prosto ja w lewo i tak dalej do domu.



Wtorek

  • DST 15.45km
  • Czas 00:50
  • VAVG 18.54km/h
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 3 czerwca 2014 | dodano: 04.06.2014

Tyle co Krossem na zajęcia i na zakupy do GB



Dojazd

Poniedziałek, 2 czerwca 2014 | dodano: 02.06.2014

Rano na dworzec i w Krakowie z dworca. Teraz niestety nie ma już pogody na jazdę, to wrzucę chociaż fotki z wczoraj :P w końcu mam jakieś zdjęcie bez roweru






Deszcz

  • DST 10.00km
  • Czas 00:30
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 2 czerwca 2014 | dodano: 02.06.2014

Tyle co na uczelnie, niestety rano z nadzieją nie wziąłem kurtki co wieczorem było lekkim problemem



Poleciałem w krzoki

  • DST 55.67km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:48
  • VAVG 19.88km/h
  • Podjazdy 500m
  • Sprzęt Specialized Hardrock
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 1 czerwca 2014 | dodano: 01.06.2014

A dziś dla odmiany startowałem w biegu na na festynie w Zawadzie. Oficjalnie nazywa się to Memoriałem Ojca Zbigniewa Strzałkowskiego. Jakieś 2 km biegu po asfalcie, rozgrzewkę wykonałem na rowerze i z 200 metrów na nogach. Biegnąc zasatanawiałem się co ja tutaj robię, gdzie mój rower, techniki na zbiegach zero i mimo że to był asfalt i tak masakrycznie traciłem. Ostatecznie zajałem 14 miejsce chyba na 40 osób, czasu nie liczyłem. Po biegu przebrałem sie i pojechałem popatrzeć na dekorację a później od razu w drogę. Dziś celem była Brzanka wiec od razu na południe. Polami do Łękawki i do góry pod kapliczkę. Omijam każdą kałuże bo jakoś nie chciało mi sie pobrudzić :P Jadę sobie spokojnie, bez szarpania niby przyjemnie ale czasem czuć było że cieżko, chciałoby się szybciej. Na końcu singielka dosyć ślisko, pociągło mnie na koleinie wyjechałem ze ścieżki w pokrzywy, ale obyło się bez gleby :D Na Brzankę wyjechałem, tam pusto- nikogo nie ma, już nie ta pora. Zjazd szutrem w dół i dalej waliłem asfaltami na Trzemesną Górę. Zjazd polami do Łękawicy i końcówka do Zawady. Co ciekawe w polach stoją Panowie policjanci, przez Zawadę tak jak lubię z blatu, pod bramą szkoły usłyszałem tylko "Ło Skubany", na liczniku miałem wtedy 37km/h, dalej już tylko zjazd do domu. Dziś małe testy, zmieniłem mostek na stary Krzyśka :P jest krótszy o 2cm, pierwsze wrażenia pozytywne, zobaczymy co dalej.