labudu prowadzi tutaj blog rowerowy

longer na dwóch kołach

Czarna+Podwieczorek

  • DST 105.85km
  • Teren 20.00km
  • Czas 04:46
  • VAVG 22.21km/h
  • VMAX 60.00km/h
  • Podjazdy 1100m
  • Sprzęt Specialized Hardrock
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 23 lipca 2013 | dodano: 23.07.2013
Uczestnicy

Po wyjściu z domu spadło powietrze z koła, niedługo wcześniej chciałem poprawić ułożenie na rancie, ale okazało się że Python ma już bicie sam w sobie, nie z powodu złego ułożenia na rancie. Swoje on już przeszedł, tysiące przejechanych kilometrów, zjechany jest już do końca ale jeszcze na tyranie się nada :P Także musiałem dopompować, dokręciłem wentyl mimo że wydawał się być dokręcony i z lekkim strachem wyjechałem. Trochę się spóźniłem, ze 3 min ale Marcin poczekał. Czyli jedziemy szosą najpierw do Skrzyszowa, później Czwórką. Tam strasznie wieje, tego nie lubię w ruchliwych ulicach, na szczęście pobocza szerokie więc w miarę bezpiecznie. Poza tym już nie robią na mnie wrażenia tak ruchliwa ulica, przyzwyczaiłem się jeżdżąc na trasie do Krakowa. Skręcamy na Czarną i sobie jedziemy. Wjechaliśmy do lasu, widać wyjazd z szutrówki i zaraz Centrum Czarnej. Średnia wyszła jakoś koło 31 km/h Kilka minut i wracamy, cały czas mam na uwadze Podwieczorek, bo z domu wyjechałem jakoś po 15:30. W drodze powrotnej nieco inaczej, odbijamy bardziej na Pogórską Wolę aby ominąć główną drogę. Tam budują kościół- dawno już nie widziałem budowy kościoła :) Powrót sprawnie, korek na światłach omijam poboczem. Z Marcinem rozstaje się na rondzie przy Okrężnej, bo jeszcze na Mościce leci, ja już czasu nie mam, mam góra 15 min aby dojechać pod ruiny. Okrężna, Lotnicza, Aleje jedzie drugi Marcin. Doganiam go i lajtowo do góry. Na miejscu jesteśmy 15:32. Czekamy chwilę na Krysie i Krzyśka. Są wszyscy możemy jechać.

Ja z deka ostrożnie bo zostało mi pół bidonu Vivata z Biedronki a ja już po rozgrzewce do Czarnej. Najpierw zjazd do Poręby, później podjazd na Słoną. Tam Paweł łapie kapcia, a w zasadzie dwa razy rozbieranie tego samego koła. Dziura w zasadzie niezauważalna. Na tym podjeździe mam kryzys psychiczno-techniczny, dwa razy wpadam w dziurę i gleba była blisko. A wystarczyło się skupić i do tego jechać minimalnie dalej od Tomka. Ze Słonej zjazd Kolosa i czarnym do Łowczowa. Fajna ta ścieżka, będę jeździł :) Zjazd żółtym do Pleśnej i znów podjazd na Lubinkę. Zjazd do Błonia i wzdłuż Dunajca, jeszcze Buczyna. Tam ciepło ale ciemno. Jeszcze na Krakowskiej spotkanie z Marcinem Be,i po ciemku powrót do domu. Wzdłuż obwodnicy żeby się misiaczkom nie narażać. W sumie wyszła kolejna setka, z nogami nie najgorzej ale mogłoby być lepiej :)




komentarze
labudu
| 19:26 środa, 24 lipca 2013 | linkuj no to wpadaj do Pogórskiej Woli czwórką, coś trzeba w życiu zobaczyć :P
piotrkol
| 19:04 środa, 24 lipca 2013 | linkuj Setka na wszystko dobra :D
A budowy kościoła to ja w życiu nie widziałem chyba :p
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa geipo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]