labudu prowadzi tutaj blog rowerowy

longer na dwóch kołach

Kraków i Kraków-Tarnów

  • DST 134.50km
  • Czas 05:18
  • VAVG 25.38km/h
  • Podjazdy 910m
  • Sprzęt Specialized Hardrock
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 2 marca 2013 | dodano: 02.03.2013

Dzisiaj skomplikowanie. Najpierw pobudka o 6, zmiana opony na jakąś Rubene 26x1.90 z GTI. Później na dworzec w pociąg, tam wspaniale spędzony czas, 15 minut podróży gratis :P Ale powoli się przyzwyczajam, wczoraj wracałem 3 godziny w samym pociągu...

W pociągu © labudu



Następnie byłem zdziwiony jak szybko Specem można się przemieścić z Dworca Głównego do Cichego Kącika :) Tam poczekałem jakieś 10 min i zebrała się grupka. W 8 osób pojechaliśmy najpierw Piastowską w kierunku Królowej Jadwigi, chwilę przed Balicami ciągnęliśmy peleton. Dalej pojechaliśmy w okolice których kompletnie nie znałem. Wjechaliśmy do lasu Zabierzowskiego, było troszkę lodo-śniegu , trochę brakowało mi terenowej opony na tyle, ale udało się wyjechać. Chłopakowi na szosie już nie udał się ten wyczyn i pojechał okrężną drogą. Miała tam być gdzieś ścianka i każdy miał umierać własnym tempem, owszem było względnie ostro ale w samej Zawadzie można znaleźć kilka/naście miejsc gdzie jest stromiej.

Szosowca spotkaliśmy znów obok kościoła w Zabierzowa, pojechaliśmy jeszcze w stronę Kleszczów, tam nieco dłuższy, ale łagodniejszy podjazd w lesie. Dalej już zjazd w kierunku Balic i Balicką, Na Błonie i Hamernią powrót do Cichego Kącika. Powolny rozjazd i ostatecznie od Ronda Matecznego jechałem już sam. Jeździliśmy jakoś niecałe 2 godziny w sumie. Mapki w 100% pewien nie jestem, ale kilometry się z grubsza zgadzają.



Jeszcze że tak powiem dojazdówki po Krakowie.



Bufet pod Awiteksem © labudu


Obok Ronda Matecznego zrobiłem sobie mały bufet w moim ulubionym już Awiteksie i ruszyłem w kierunku na Rzeszów. Czułem w nogach że jest ciężko plan był taki, jadę a gdy będzie bardzo ciężko to na tory i pociągiem do Tarnowa.

Jednak na asfalcie na cieńszej oponie jest lżej i szybciej, będzie trzeba pomyśleć o jakimś semi-slicku, w sumie już pomyślałem trzeba to zrealizować bo GTI nie będzie długo kołami do góry w piwnicy stał. Mozolny wyjazd z Krakowa, co chwile światła, na chodnik nie zjeżdżam. Przelot nad autostradą i ciągnie się ten przejazd przez Wieliczkę. Bez historii do Bochni, góra dół, w okolicach zjazdu z autostrady dziwny przypływ mocy-może dlatego że było z górki :) Bochnia przez centrum, dalej do Brzeska, po płaskim spoko ale podjazdy czuć w nogach. Brzesko szybko się skończyło i skończyło się też paliwo w bidonie. Zjazd do sklepu w Jadownikach, godzina 14, tam jakieś losowanie skutera, ledwo do sklepu wszedłem.

Dziesięcio minutowa przerwa dobrze mi zrobiła, momentami jak się wkręciłem to niemalże brakowało przełożeń na płaskim, jadę jadę, Bliska w Sufczynie chyba zamknięta bo zasłonięty słup z cenami. Zaraz widzę przejazd pod drogą, którym jeździliśmy jesienią. Podjazd pod górkę i widać Marcinkę. Już czuję że jestem w domu, na podjeździe przed Zgłobicami zjeżdżam na chodnik, nieco zwolniłem tempo, ale później do granicy Tarnowa lekko z górki więc jedzie się szybko :) Wpadłem na obwodnicę, końcówka już ciężka, dobra zjechałem i jestem w Tarnowcu. Podjazd pod dom w Zawadzie już ciężko ale daję radę, Spec zagarażowany i można odpoczywać. Czas z Ronda Matecznego ok2h58min + 10min przerwy w Jadownikach.

Chyba w tamtym roku było wolniej, z tym że bagażu było więcej, a dziś na pusto tyle że rano było zimno, a w południe cieplej i się nieco zgrzałem.




komentarze
labudu
| 17:59 niedziela, 3 marca 2013 | linkuj To daj znać może też mnie najdzie ochota a będziesz potrzebował hamulca :P

Przypomniało mi się właśnie jak 11 listopada była "ustawka" rowerzystów z Tarnowa, jechali pociągiem do Bobowej bodajże i jakoś przez Jamną wracali do Tarnowa, chyba 11 osób. Później opowiadali że kasjerki na dworcu w Tarnowie widząc kolejne osoby przychodzące z rowerami witały się: Dzień dobry, Pan też do Bobowej? :)
piotrkol
| 17:34 niedziela, 3 marca 2013 | linkuj ok, dzięki za info :) planuje w tym roku gdzieś się wywieźć pociągiem i wrócić rowerem żeby cały sezon znów nie robić pętli ;)
labudu
| 16:45 niedziela, 3 marca 2013 | linkuj ehhh te rozkłady :P Ja jeszcze kogoś nadzwyczaj wartego uwagi nie spotkałem w pociągu niestety :P

4,50zł za przewóz w Regio, czy jedziesz Biadoliny-Sterkowiec czy Rzeszów Kraków to płacisz tyle samo. W TLK kiedyś wiozłem, było jakoś 2 razy drożej bodajże, ale TLK się zatrzymuje tylko Bochnia i Brzesko co już tak nie zadawala, poza tym cena...
piotrkol
| 14:47 niedziela, 3 marca 2013 | linkuj ooo ładnie żeś nakręcił :D

Pociągi ostro dają w tyłek czasami, już nie mówiąc o nowym rozkładzie: pomiędzy 11 i 14:15 brak pociągu, a z uczelni wychodzę o 11 dwa razy w tygodniu :( ale są też i plusy, ostatnio przepiękną dziewczynę ujrzałem w regio :P

mam pytanie jeszcze: ile płacisz za przewóz roweru?
labudu
| 14:32 niedziela, 3 marca 2013 | linkuj gdyby była szosa to kto wie :P Ale gdy w domu popatrzyłem na rozkład pociągów to ostatecznie wyszło że rowerem byłem szybciej w domu niż pociągiem bo na pociąg musiałbym czekać ok 1,5 godz i byłbym w domu ponad godzinę później niż zajechałem rowerem :)
Łukasz | 14:06 niedziela, 3 marca 2013 | linkuj Niedługo będziesz rowerem kręcił lepszy czas niż pociągi ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa skuki
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]