Rosół
-
DST
20.30km
-
Teren
2.00km
-
Czas
01:00
-
VAVG
20.30km/h
-
Temperatura
-1.0°C
-
Podjazdy
310m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zmotywowany czasem Olka123 z FR przy podjeździe na Zawadę postanowiłem spróbować swoich sił. Najpierw krótka "rozgrzewka" przez Skrzyszów i jestem na starcie. Byłem ubrany podobnie jak tydzień temu na nartach więc rosół był niezły. Na końcu podjazdu aż zdjąłem rękawice bo są naprawdę grube-cieńsze zostawiłem w Krakowie, a najcieńsze były by zbyt cienkie.
Od początku wiedziałem że nie będzie lekko, dodatkowo nie wziąłem sobie bidonu z domu i jechałem na sucho. Niżej restauracji chciałem stanąć na pedały ale tylne koło zaczęło mielić. Delikatnie więc wyjechałem do asfaltu i byłem tak zmęczony że nie było sił się rozpędzić na płaskim. Ostatni podjazd również średnim tempem, bodaj na przełożeniu 2-3. Ledwo już sapałem, ale gdy zobaczyłem ostatnią prostą postanowiłem lekko przycisnąć.
Końcowy efekt 8:28, w marcu czy kwietniu 2012 nie mogłem się zmieścić w 10 minutach, a w lipcu miałem 8:12 czy 8:14 bodajże więc można powiedzieć jak na przerwę zimową jest dobrze :) (oczywiście w moim mniemaniu). Pod koniec zjechałem jeszcze do Nowodworza i powoli podjechałem sobie pod dom.