labudu prowadzi tutaj blog rowerowy

longer na dwóch kołach

Te chwile bezradności

  • DST 63.50km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:30
  • VAVG 25.40km/h
  • VMAX 69.00km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 590m
  • Sprzęt Specialized Hardrock
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 5 października 2012 | dodano: 05.10.2012

Dziś tuż po 4 pobudka, myślę sobie-Dawid ty jesteś po....ny, ale cóż. Jeszcze dodatkowo potrenowałem nogi spacerem z torbami z Tarnowca. Wyczyściłem łańcuch i w drogę. Pojechałem do babci, czas wyszedł względny, nie cisnąłem w ogóle, jakoś dziko się jeździ po przesiadce z Rometa. Na Rychwałdzie podniosłem sobie siodełko o jakieś 1,5-2cm, wiem że dla niektórych może się to wydawać nienormalne ale cóż już tak mam.

Gdy wyjeżdżałem od babci siadam na rower, chcę ruszyć a tutaj 3x5 i podjazd. Nawet tak się złożyło że zatrzaski się wpięły i oczywiście piękna gleba- cóż jak się nie wywrócisz to się nie nauczysz. Prawie bez strat-tylko lekko przetarłem skórę na dłoni.
Wróciłem do domu, chcę się wypiąć-jedną nogą nie dam rady. Podjechałem do garażu zdjąłem buta, wykręciłem pedało okazało się, że odkręciła się śruba bloku... Skontrowałem inną śrubą i w rękach udało mi się wypiąć buta. Nie wiem jeszcze na ile sobie mogę pozwolić z dokręcaniem śrub, teraz dokręciłem chyba zbyt słabo coby nie ukręcić gwintu- widać trzeba mocniej. Później pojechałem na przystanek, z nudów ćwiczyłem sobie wpinanie i wypinanie butów. Starałem się wypinać coraz później po chwilowym staniu w miejscu, utrzymywałem równowagę coraz dłużej i wychodziło coraz lepiej, ale w końcu znalazłem się na poziomie 0. Czyli Dawid 0:2 SPD, ja wyladowałem na trawie ale pedał się przerysował na kamieniu-przynajmniej nikt mi nie powie że nie jeżdżę rowerem :) I znów poczułem to uczucie bezradności lecąc w kierunku ziemi.
Później z bratem jeszcze na Dworzec, Mościce i powrót przez Koszyce.
Wrażenia z jazdy w SPD ?
-starając się przycisnąć nawalają mięśnie bo te od ciągnięcia do góry są niewyrobione
-buty nie spadają z pedałów więc można jeździć szybciej gdy brakuje przełożeń :)
-jadąc rekreacyjnym tempem nie trzeba pedałować-wystarczy ruszać nogami
-jeździ się przyjemniej, lepiej mi się jeździ przy większej kadencji niż dawniej
-i oczywiście, kto mi przyspawał buty do roweru?
-fajny dźwięk podjeżdżając pod przejście wypinając się z pedałów.
-można jeszcze lepiej skakać na progach i krawężnikach :)

Teraz nic tylko należy przetestować pedały w nieco bardziej terenowej nawierzchni :) Aha i nie pamiętam jak dawniej układałem stopy na pedałach i nie wiem jak miałbym ustawić bloki w dawnym położeniu stopy...




komentarze
piotrkol
| 16:27 wtorek, 16 października 2012 | linkuj hehe ja też kilka gleb zaliczyłem w spd :) to uczucie bezradności - bezcenne :P, ogólnie wolę nie ryzykować i zawsze wypinam się za wczasu jak jeszcze dojeżdzam do punktu stopu :) Raz zaliczyłem upadek przed rondem będąc przed autem - duma urażona na maksa :P
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zonen
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]