4.08.2012
-
DST
25.20km
-
Czas
01:03
-
VAVG
24.00km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Podjazdy
350m
-
Sprzęt GTI
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miało być oszczędzanie kolana w postaci przerwy od roweru, ale jakoś ciężko sobie odmówic i pojechałem. Miało być spokojnie, ale na płaskim okazało się że jednak tak nie było, później na końcu podjazdu kolano się odezwało więc dalej było nieco wolniej, ale do czasu gdy auto jechało nieco szybciej więc zacząłem się ścigać... Ale ok, trochę pokombinuje z pozycją na rowerze i myślę że będzie lepiej, z począku myślałem że to ona jest przyczyną bólu ale odrzuciłem tą możliwość gdyż chyba od jakiś 2k km nie zmieniałem dosłownie nic w tym względzie...
Z tylnego koła powstało jajo, będę na nim jeździł do oporu-chyba aż do czasu gdy przestanie się kręcić bo z niego juz nic nie da się zrobić i muszę się rozglądnąć za czymś lepszym-teraz się zastanawiam czy pod wolnobieg czy na kasetę, ale chyba wybór padnie na to drugie bo napęd zaczyna kwalifikować się do wymiany także przy okazji wymienie cały komplet.
Teraz to by się przydało jakieś 2-3 dni deszczu żeby kolano odpoczęło bo inaczej chyba nie będzie miało okazji :P