labudu prowadzi tutaj blog rowerowy

longer na dwóch kołach

Bardejów

  • DST 91.01km
  • Czas 03:14
  • VAVG 28.15km/h
  • VMAX 57.00km/h
  • HRmax 151( 75%)
  • HRavg 114( 56%)
  • Kalorie 2782kcal
  • Podjazdy 969m
  • Sprzęt Scott Foil Premium Di2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 13 września 2015 | dodano: 22.09.2015

O jazdę 200km się troche obawiałem że to za dużo przy moim samopoczuciu, a korzystając z okazji że Paweł startował w maratonie biegowym wpakowałem Scotta do bagażnika i tym razem start jazdy z Krynicy :) Reszta poszła na deptak, ja się wypakowałem, odwiozłem klucze do auta i mogę ruszać. Cel mógł być tylko jeden- Słowacja :P Więc najpierw na południe w kierunku Muszyny, szukam jakiegoś otwartego normalnego sklepu bo śniadania nie jadłem a mam ze sobą tylko Cornego- tak jakoś za późno sobie wstałem. Droga pusta bo już zamknęli przed Maratonem, bufety się rozkładają, jakieś tam kibicowanie z ich strony, a mi się dobrze jedzie, tak średnio 40km/h. W Muszynie skręcam w kierunku Leluchowa, dalej sklepu nie ma, Euro oczywiście też nie mam przy sobie więc na Słowacji nic nie kupie. Generalnie ciepła nie ma, na podjazdach jakby cieplej ale się nie zaginam :) Mijam granicę i w lewo po znakach na Bardejów.

Za Leluchowem
Za Leluchowem © labudu

Widać mgle albo nisko chmure, mam nadzieję ze nie będzie z tego deszczu bo jadę centralnie na nią. Dosyć długi aczkolwiek łagodny zjazd mnie teraz czeka. A po podjeździe oczywiście zjazd, bardzo przyjemny- jadę i jadę w dół, przez jakieś wsie koło 45-50km/h, w jednym tablica mi pokazuje 47km/h, patrze na licznik i faktycznie tyle jest. W Tarnowie czasem dobrze one pokazują, czasem nie :P

Znak Tarnov
Znak Tarnov © labudu

Wspomniany Tarnów też mijam- tylko przez V. Nawet maluszka mają na kiju :)

Maluch na kiju
Maluch na kiju © labudu

Dojeżdżam do Bardejowa, rynek znalazłem po wieży ratusza/kościoła bo ja wybierając się na mapę oczywiście nie patrzyłem :) Na rynku przerwa na Cornego, chwila odpoczynku i wracam.

Bardejów
Bardejów © labudu



Powrót kawałek tą samą drogą, przy budowie nowej drogi nawet w niedziele rano pracują, za Tarnowem skręt w kierunku Kurova i piękny odcinek drogi. Na 6 km do granicy jakieś 350 metrów w górę, cały czas równo bez szarpań jakiś, ubocze, mały ruch, mijam posterunek policji, droga wijąca się przez pola, a na końcu przez las.

GPZ na Słowacji
GPZ na Słowacji © labudu
Tuż przed granicą wisienka na torcie- spory kawałek o jednostajnym nachyleniu 10%. Wdrapuje się na szczyt i delikatnie w dół do Tylicza. W Tyliczu skręt w prawo i delikatnie wznosząca się droga w kierunku Krzyżówki. W Mochnaczce w sklepie przerwa na batona, nie wiedziałem że są truskawkowe góralki :) Z Krzyżówki spokojny zjazd w dół do Krynicy, na deptaku sporo ludzi, slalom do rodziców między autami, biorę klucze i pakuje się do auta a dalej już po cywilu bez roweru. 

Przed granica
Przed granica © labudu




komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ralne
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]