labudu prowadzi tutaj blog rowerowy

longer na dwóch kołach

Brzanka

  • DST 53.20km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:31
  • VAVG 21.14km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Kalorie 3166kcal
  • Podjazdy 872m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 8 maja 2015 | dodano: 09.05.2015

Wyciągneli mnie chłopaki na rower. Start spod Kościoła dla mnie o 17:15, wyjeżdżam i widzę zjeżdżającego Olka, dalej przyjechała reszta grupy tj. Marcin, Andrzej i Michał. Jedziemy razem kawałek i zatrzymuję się bo coś przerzutki nie działają, koło było krzywo włożone. Do tego powietrza w kole za mało ale z tym nic nie będę robił, przy okazji czekamy i dojeżdża Marcin z Maćkiem, później gonimy resztę grupy bo im się spieszyło. Zjazd polami do Łękawki spoko, ale na podjazdach się męcze, jednak przeziębienie daje o sobie znać. Zjazd obok domu pomocy społecznej kończy się dla mnie glebą, zbyt optymistycznie podszedłem do przejazdu przez koleine i dalej już pojechałem bez roweru. Szybko się pozbierałem i jedziemy dalej, spojrzenie na Endomondo gdzie są chłopaki i walimy po płaskim asfaltem dojeżdżając do autostrady w Karwodrzy. Podjazd i zjazd w okolice stawów. Tam fajna ścieżka, wzdłuż stawów i dojeżdżamy do standardowej drogi na Brzankę. Trochę po płaskim, zatrzymujemy się na mostku. Dojeżdża tylko Maciek, reszta stchórzyła i wracają do domu. Dobra to została nas czwórka i podjazd na Brzankę obok strumyka. Ciężko było miejscami ale udało się wyjechać, mnie sprawiło to sporo trudu, technicznie jakoś jechałem chociaż tylne koło latało mi na boki trochę, ale kondycyjnie była tragedia. Na górze chwila odpoczynku i zjazd Stalbomatem, tam zostaję trochę z tyłu, jeszcze się zatrzymuję bo Maćkowi spadł łańcuch a później chłopaki się śmieją że tym razem atrapa nie dała rady. Tutaj chyba nie o atrapę amortyzatora chodzi. Powrót podobną drogą jak jechaliśmy wcześniej. Na szczycie szutru dosyć mocno, powiedziałbym nawet że był to sprint ale poza tym spoko. W Łękawce w lesie juz trochę ciemno, rozdzielamy się na dwie grupy, ja z Olkiem jedziemy prosto na Tarnów, Marcin z Maćkiem wracają przez Słoną Góre. W Łękawce zimno, w Zawadzie ciepło- taka anomalia. Jazda udana, byle do środy.




komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zycio
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]