labudu prowadzi tutaj blog rowerowy

longer na dwóch kołach

Płasko

  • DST 99.20km
  • Czas 03:15
  • VAVG 30.52km/h
  • Podjazdy 300m
  • Sprzęt Scott Foil Premium Di2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 25 marca 2015 | dodano: 28.03.2015

Wczoraj wracając z zajęć wstąpiłem do BB na Przemysłowej, spotkałem tam Wojtka Olszówke i umówiliśmy się na szose na dziś. Wyjazd z domu jakoś przed 14. Krzysiek też jedzie bo jada z Olkiem. Ruszam i jeszcze przed dojechaniem do asfaltu coś nie gra z łancuchem. Chyba gdzieś nie dopiąłem spinki i nie trzymala jedną strona aż się skrzywiła. Na szczęście w kieszeni miałem zapasową więc szybka zmiana i w drogę- ale zaraz gdzie jest Krzysiek. Pewnie już pojechał więc ruszam sam. Od razu testy nowych oponek założonych na testy- Vittoria Open Corsa CX w kolorze żółtym :) Opona przeznaczona na deszcz w oplocie 320 TPI. Dziwnie piszczą na asfalcie przy ostrym hamowaniu, ale toczą się całkiem przyjemnie, ale przez ten pisk na rondzie boję się im zaufać. Szybki przejazd przez Tarnowiec i podjeżdżam pod BikeBrothers bo Krzysiek miał tam hak prostować. Podjeżdżam pod sklep, własnie Iza odjeżdża na rowerze- o tej porze- dziwne, ale urlop każdemu przysługuje :) A Krzyśka w sklepie nie ma, telefon- ok jest pod świtem. Jadę pod Świt a dokładniej pod Foto Czajka, mijam jakiegoś szosowca, później się okazało że był to mój towarzysz ale nie poznałem bo gościa raz na oczy w życiu widziałem i to nie na rowerze. Krzyśka widzę z naprzeciwka właśnie przyjeżdża, jest też Marcin po cywilu a po chwili przyjeżdża Olek. Stoimy tam chwile, i dopiero po telefonie udaje nam się z Wojtkiem zgadać. Ruszamy we dwóch, chłopaki jadą na górki- też bym pojechał  ale jak się umówiłem to muszę ścierpieć płaskie :P Nie dość że po płaskim w taki wiatr to jeszcze cały czas mam robić za lokomotywe. Spokojny wyjazd z Tarnowa w kierunku Łęgu Tarnowskiego i jakoś tam jedziemy w miarę prosto w końcu dojeżdżając do miejscowości Breń, kawałek główną drogą i skręcamy w bok, tam asfaltem aż do Dąbrowy Tarnowskiej gdzie wyjeżdżamy na Rynku. Skręt i przez Olesno do Żelichowa. Niby się jedzie ale tak nudno trochę, chociaż zmęczony już trochę byłem. W Żelichowie skręcamy na drogę na Żabno- masakra dziury i do tego pod wiatr. Raz zszedłem poniżej 30km/h poza tym cały czas w miarę tempem ale miałem już dość. Raz z naprzeciwka podmuch od tira niemal mnie zatrzymuje. W Żabnie mały bufet i dalej już spokojnie. Jak dotąd średnia 37 podobno, skręcamy na Radłów i toczymy się rozmawiając aż do Ostrowa.  Przez miasto przebijamy się z jednym cofaniem bo droga zamknięta, dojeżdżamy pod Bikebrothers średnia coś koło 35. Tam dłuższa chwila rozmowy i jadę do domu, tym razem kilka minut wcześniej, wjeżdżam do domu a po chwili przyjeżdża Krzysiek, gdybym jechał obok kościoła napotkałbym na Krzyśka i Olka rozmawiających obok kościoła. 




komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa licas
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]