labudu prowadzi tutaj blog rowerowy

longer na dwóch kołach

Obwodnica

  • DST 59.20km
  • Czas 02:00
  • VAVG 29.60km/h
  • Podjazdy 300m
  • Sprzęt Scott Foil Premium Di2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 17 marca 2015 | dodano: 18.03.2015

Jeden z ostatnich dni przed zmianą czasu. Dla mnie to taka zmiana że jazda zamiast w słońcu to w świetle Mactronica jeszcze. Dziś minimalnie wcześniej powrót z zajęć to udało się wyjechać jakoś po 18, w każdym razie nie było jeszcze całkiem ciemno. Podobno Czajnik gdzieś miał jechać kręcić ale nie odbiera telefonu. Plan więc żeby nie dublować wczorajszej jazdy to najpierw z wiatrem na obwonicę a później wspinaczka na Rychwałd, bo Krzysiek dziś tam był. Z początku szybko aby jak najwięcej zrobić za dnia, ale lampka od samego początku włączona dla bezpieczeństwa. W Tarnowcu chwila w korku bo auto skręcało a to za nim jechało jakoś dziko i strach było wyrzedzać. Dojechałem do obwodnicy, wjeżdżam węzłem w kierunku zachodnim, jeszcze na pasie wyjazdowym widzę że za wiaduktem kolejowym mruga coś czerwonego. Migało ze 3-5 sekund i znikło- mocniesze od lamp samochodów- pewnie Marcin z Wallem. Więc pomijam to że jestem nie rozgrzany tylko rura do przodu. Dobrze że z wiatrem to szybciej leci, prędkość pewnie koło 50. Mijam zakręt znowu chwilę pomrugało na szczycie podjazdu i znikło. Gdy wyjechałem na równine byłem już pewny że to jest Marcin, ale nie szło go tak szybko dogonić- czyli się zagina. Dla niepoznaki wyłączyłem przednią lampkę na wypadek jakby się obejrzał i żeby się nie zorientował.

Dojeżdżam do węzła, skręcamy na miasto, już niewiele brakuje. Skrzyżowanie i skręca znów na obwodnice. To gitara, już go mam J Oj słabo podjazdy Panie Marcinie, żeby jechał szybciej popchałem go za plecy. Ciekawe jaka była jego pierwsza myśl. Ustatliliśmy że jedziemy razem, coś tam ileś minut miał się zaginać, a później spokojnie. Nie wiem nie zauważyłem tego zaginać :D I jedziemy tak pod wiatr, no szału nie ma z prędkością, dobrze że nie mamy liczników. Jakoś tak lecimy, problemy z siodełkami, kierownicami jak zawsze, przerwa pod Taurusem żeby coś niby podregulować. Nawracamy i znów na Krakowską, ale nawrócić też nie jest tak łatwo. Wgl nie wiem co się dzieje, odkąd otworzyli autostrade z Krakowa do Tarnowa jeszcze nie spotkałem tak dużego ruchu na Obwodnicy- no raz jak całe KTA wracało z żużla był chyba większy, co ciekawe ruch wzmożony to robią pomiar ruchu w dwóch punktach na obwodnicy. Na pewno wynik wyjdzie bardzo realny. W tą stronę będzie bardziej z wiatrem więc lecimy nieco szybciej. Chwilami grubo pona 50- tak jak w Kiepskich było- Panie już grubo po 7- no faktycznie 4 po. Max chyba 55był, ale ileż tak można- znaczy no ja bym mógł ale przyczepką zaczęło nieco miotać więc musiałem zwolnić. Dalej już spokojniej chociaż tempo też złe nie było, Na Krakowskiej jeszcze decyzja o jednej rundzie po obwonicy. Ta już spokojnie żeby był czas na ominięcie kota i cegieł leżących na poboczu- ehh ta tarnowska obwodnica... Pod Merkurym tym razem nawrót wiaduktem aby było więcej podjazdów- od czegoś trzeba zacząć. Zrobić taki wiadukt nad obwodnicą 100 razy w ciągu dnia to by i przewyższenia wyszły sensowne :D Powrót na krakowską i chwila pogawędki obok sklepu. To ja już jadę do domu, samemu to spokojnie mogłem kręcić na tyle szybko ile chciałem. W Tarnowcu też jest pomiar ruchu zauważyłem a Zawada podjechana już spokojnie, a projekty się same zrobią 




komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa escia
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]