Obwodnica
-
DST
45.20km
-
Czas
01:29
-
VAVG
30.47km/h
-
VMAX
63.00km/h
-
Kalorie 1937kcal
-
Podjazdy
189m
-
Sprzęt Scott Foil Premium Di2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przyjechałem z zajęć dosyć późno, jakoś po 21 już było, zjadłem "obiad", założyłem nowy łańcuch, zamówiłem u Formickiego, dzięki kuponom z allegro za dużo mniej niż normalnie. Co ciekawe stary przez 700km wyciągnął się o prawie 2mm, trochę dużo... A nowy posmarowany jakimś bardzo płynnym mazidłem, nie mam pojęcia co to jest, pierwszy raz takie oś na łańcuchu widzę a poprzedni łańcuch też był Shimano. Wiem tyle że na tym mazidle chodzi dużo głośniej niż na Finish Line więc pewnie niedługo zrobie szejka i uciszę go :) Na rower wyjechałem więc o godzinie 22:34, tak pokazuje endomondo. Zdecydowanie musiałem jechać lajtowo bo zmęczony już byłem ale jazdę trza zrobić. W planie- jak zwykle- obwodnica. Tym razem zacząłem od strony Zgłobic, trochę wiało, ale noc wyjątkowo jasna, jechałem na 10% oświetlenia i dalej wszędzie było jasno :D Bez szaleństw dojechałem też pod Merkury Market i stwierdziłem że jeszcze jadę na rondo na Okrężną, ot taki mały bonus. Ale bonusu było mało więc wracając nie zjechałem na Tuchowskiej lecz pojechałem do końca obwodnicą. Jechało się bardzo miło, w nocy chyba 14 stopni było więc prawie na krótko można było :D Na koniec jeszcze przejazd przez Koszyce i Świebodzin. Powrót do domu jakoś kilka minut po 24. Normalnie sam nie wierzę- kupiłem dziś książkę w Empiku i zacząłem ją czytać :D Normalnej książki nie miałem w rękach pewnie z 5 lat.
A na tarnów.net "zapowiedź" Pucharu w Przełajach, fajne zdjęcie :D http://www.tarnow.net.pl/index.php?pokaz=wiadomosc&id=16072
komentarze
Jest tyle fajnych książek.