Naprzeciw Grupie Adama
-
DST
128.18km
-
Czas
04:58
-
VAVG
25.81km/h
-
VMAX
58.00km/h
-
Temperatura
30.0°C
-
Podjazdy
400m
-
Sprzęt Specialized Hardrock
-
Aktywność Jazda na rowerze
Coś mi się nudziło po obiedzie :P Wpadłem na pomysł by jechać na Jaworz, namówiłem do tego Krzyśka. Mozolnie się przygotowaliśmy i w drogę. Słoneczko ładnie grzało więc można się opalać. Plan był by lajtowo żeby później nie zdechnąć. Ale Krzyśkowi strasznie się goniło do przodu, musiałem go spowalniać. Najpierw do Zakliczyna, nie wyjeżdżaliśmy na Lubinkę tylko przez Dąbrówkę. W sumie to lepiej jedzie się górą, W Zakliczynie wypadek, my odbijamy na prom w Czchowie. Oczywiście nie korzystamy z promu lecz przejeżdżamy zaporą. Dalej lajtowo piękną trasą wzdłuż zalewu, w taką pogodę na szosę to tylko w takie miejsca. Przejeżdżamy Łososinę, chwila przerwy i sprawdzenie Endomondo. Dalej jazda, odbicie na Świdnik i wizyta w sklepie. Dojechaliśmy do docelowego skrzyżowania i wjechaliśmy na właściwą drogę na Jaworz. Mówie do Krzyśka - poczekajmy na dole, co się będziemy meczyć z podjazdem, i w sumie tak wyszło, ujechaliśmy pewnie z 200 metrów w górę od skrzyżowania z przystankiem i z góry nadjechała Grupa Adama. Nie pozostało nam nic jak przyłączyć się do peletonu. Zjechaliśmy do Łososiny i tankowanie na stacji. Dalej bocznymi drogami do Czchowa i już we dwójkę przez zaporę i podobną trasą powróciliśmy do Zawady. Z taką różnicą że wspinaliśmy się na Lubinkę. Mirek początkowo był chętny jechać z nami ale ostatecznie wybrał opcję bardziej tranzytową. Oj trzeba zacząć coś jeździć bo ostatnia przerwa na forme nie wpłynęła dobrze. Godzinka godzinką ale dłuższych tripów jeździć nie ma komu ;/
Chwila przerwy © labudu
Rowery nad wodą © labudu
komentarze